Ścinamy bardzo mocno, prawie 2 metry, pomimo, że odsłonią się z górnej sypialni widoki na dachy, tak trzeba. Potem już nie sięgniemy, a tuje i tak wyrosną w tym roku
A dzisiaj z samego rana pojawiły się drabiny i rusztowania. Carex przy stawie zmarzł, zbrązowiał mimo łagodnej zimy, uratowało się mało. Mus dosadzać. Za to ostrokrzew ma się wspaniale.
Cosik mi się zdaje, że ja w to kujawsko-pomorskie to sam osobiście się wybiorę.
OLA!
Tworzysz ogród, czy Marsjanom jakieś znaki dajesz?
Możesz rzucać we mnie czym chcesz i tak mnie to nie będzie bolało.
Duża kula po prawej jest zdrowa, ta duża po lewej to ostrokrzew, nic mu nie jest też. Tylko te małe nie dają rady. One mają grzyba i gubią liście. Zostają same gałązki. Ten żywopłot mały też choruje. Szczególnie z tyłu, bliżej płotu, gdzie męczy go bluszcz. Dusi go, a woda tam jest na okrągło i dużo cienia. Nie wiem, co zrobić z tą rabatą kompletnie.