I pamiętaj, ze w przyszłości gałęzie będą wisieć nad tarasem. One się zrobią rozłożyste, nie mogą być za blisko schodów.
kurcze to ile odsunąć się od tych schodów? Nadchodzi godzina gdy mąż zada pytanie - to gdzie w końcu?

Jeszcze jedno drzewko z leweji osiągniesz efekt z takiej propozycji z wiśniami 'Umbraculifera' która się tu kiedyś przewinęła. Ze dwa lata temu.
Kurcze ale masz pamięć

obrazkową

jakieś, 1,5 od schodów? tak jak chyba Filip pisał? Albo tak wycelować. Każdą w kółeczku-rabatce? otoczonej kostka? to tak żeby się dało wygodnie kosiarką wykosić między schodami a katalpami.

Tak 1,5m to minimum. Ja bym posadził tak z 1,8m i tak jak radzi ewalm żeby było wygodnie z koszeniem. Do tego jakiś fajny iglak zimozielony na dole Nie spodziewaj się, że te drzewa dadzą szybko cień, zwłaszcza że są 'Nana' Patrz raczej na estetykę kompozycji.
I posadź w końcu, bo muszą przed zimą się ukorzenić! Męska decyzja!

I posadź w końcu, bo muszą przed zimą się ukorzenić! Męska decyzja!
Decyzja zapadła.
Musiałam się wpisać w męski grafik. Może jutro znajdzie chwile ehhh.

A mam jeszcze takie pytanie-może głupawe - ale ja laik jestem, czy muszę wycinać im kółka czy mogą rosnąć z trawą przy pniu? Pytam tak nieśmiało, bo tą przy murku chciałabym zostawić z trawą. Coś czuję, że to nie będzie dobre dla niej...

kółka
lepiej się ukorzenią jak nie będą miały konkurencji ze strony trawy i kosić łatwiej też.

taak, katalpy posadzone (choć chyba do ich tematu jeszcze wrócę wiosną), święta minęły a zatem można wrócic do planowania. Wygrzebałam foto fragmentu ogrodu, którym wiosną powinnam się zająć. Wpadł mi do głowy pomysł, aby pociągnąć buksiki wzdłuż jeszcze jednego panelu docelowo- do cyprysika a ten ala trójkąt uraczyć trzema trzmielinami na pniu o różnej wysokości i dać je też tak nieregularnie w trójkąt. Przestrzeń pod nimi wypełnić żurawkami limkami, może carex bronze form do tego... Danusia pisała u kogoś, że ładnie się komponuje z trzmieliną. Co o tym myślicie?

Dziś rano wróciła do nas zima

O, Iwciu, a tu jeszcze zima A gdzie wiosna?

A gdzie wiosna?
I do nas doszła, choć chciałam, żeby przybiegła. A to efekty dzisiejszych prac. Nie obyło się bez bąbli na rękach, ale co tam, takie prace lubię najbardziej - efekt od ręki

Poza tym obczyściłam żurawki - zadziwiająco marnie przezimowały limki. Dwie wprost wyszły mi z ziemi przy czyszczeniu. Chyba coś podgryzło korzenie. Marmoladki - bardzo dobrze, reszta też w miarę.
Hortensje rosną już na parapecie. Zeszłego roku ukorzeniłam 10, zobaczymy jak z tymi się uda.
No i mam już pączki tulipanów. (Zadołowałam donice jesienią i teraz jak znalazł.) Są o wiele większe niż te w gruncie. Południowe słoneczko chyba im sprzyja.

Z takich nieogrodowych spraw - zmajstrowałam wianek na drzwi, wraz z mężem "wystrugaliśmy " taki panel. Bedzie zamocowany w tej dziurze widokowej z trzmieliną za danicami i misakntem.
Wpadł mi do głowy jeszcze pomysł, żeby 2 turzyce rosnące wokół dużego bukszpanu dać do tyłu a przodem może żurawkę obsidian... no i chodzi za mną trzecia katalpa to tyle