Nasionka stopniowo w ziemię będe rzucać. Czy wszystkie wzejdą? Ale jak nawet tylko co dziesiąte ziarenko wyiełkuje, to mi wystarczy.
Z nasionami już poszalałam, bo będę działać w zwolnionym tempie, żeby zdążyć na czas. Musze przecież Wam nie zakłócać szeregu.
A jeszcze pudełko z własnoręcznie zebranymi nasionkami czeka.
Oj, będzie robota!
Kochani, Iwonka czyta Ogrodowisko i mam nadzieję, że wszystkie Wasze wpisy ją motywują do uśmiechu. A jak uśmiech, to i nadzieja na zdrowie wraca.
Wszystkiego najlepszego!