Iwonko, dziękuję bardzo od połowy lutego to już trzecia infekcja. Dzisiaj przyszły hortensje i powojniki, w tym tygodniu dotrą jeszcze róże, a ja i tak nic nie mogę zrobić. No cóż, trzeba czekać
Mam nadzieję, że będzie pięknie. Mam przy płocie od strony sąsiadów taki wąski pasek raczej w półcieniu i tak sobie wymyśliłam, że posadzę tam tylko hortensje i zrobię im bukszpanową obwódkę Tylko najpierw muszę stamtąd zabrać migdałki na rabatę, która jeszcze jest w planach
Agnieszko nie choruj , nie ma już na to czasu. Roboty w ogrodzie nie brakuje i ja choc całą zimę miałam problemy z kręgosłupem jak wyszłam do ogrodu od razu wyzdrowiałam. Powaznie mówie , sama bym w to nie uwierzyła. Zakupy porobiłas olbrzymie wiec musisz zdrowa byc by to posadzic.
Bożenko, wiem, że nie ma czasu i tak bardzo mnie to złości, ale siła wyższa U mnie jakieś grypy i grypopodobne, które męczą bardzo, bardzo. Mimo wszystko cieszę się, że prace ogrodowe już niedługo, bo przez okno widać, że po zimowym uśpieniu, ogród wraca do życia Myślę, że z nami też tak jest Ogród lekarstwem na wszystkie choroby i smutki i dobrze, że czujesz się lepiej, a kręgosłup przestał doskwierać ale grypę trzeba jednak odleżeć.
W kartonie przyszły hortensje Vanilia Fraisie i powojniki. Miejsce, w którym mają być posadzone, jest przygotowane, więc jeżeli lepiej się poczuję, to w weekend znajdą się na rabatce.