Swoją przygodę z kobea zaczęłam w tym roku. Kupiłam nasiona w kwietniu i wtedy też wysiałam. Wysadziłam do gruntu bardzo małe sadzonki w maju, takie ok. 10 cm. Puki były małe to nawoziłam, podlewałam a potem zostawiłam ją sobie samą. Zakwitła we wrześniu. Kwiatów i pąków mnóstwo. Zielone liście są do dzisiaj - ale oczywiście teraz zmarznięte. W październiku zrobiłam sadzonki zielne.
Wyglądają dzisiaj tak.
Poprzyjmowały się, rosną a nawet wymagają już podpór. Mam nadzieję, że będa kwitły już w maju.
OOOO weszło tu widać jak na dłoni .Wiem że jedno koło żeby wyszło grubsze w zeszłym roku owinęłam grubym powrozem i też ładnie wyglądało.Zachęcam do zabawy z dziećmi.Dobre bardzo zajęcie dla nich
Takie wianki robię na święta ,Można owijać wstążką ale to kosztowniejsze a starych bluzek trykotowych nie brakuje .robiłam też dwukolorowe i wtedy jednakowy kolor dodatków .owiniete gałązki też ładnie wyglądają .Zeby pokazać od poczatku to tutaj są koła robione w zeszłym roku czekają na swoją kolej To jedno a drugiego zdjęcia nie mogę wgrać ale pokażę