Minął równo rok, poznałam fantastycznych ludzi na Ogrodowisku, dzięki którym moja wiedza i umiejętności pozwoliły mi na rozwinięcie kolejnej pasji w życiu Obecnie mam grubo ponad 100 roślin w ogrodzie, stałam się pasjonatką kompostowania i mam nadzieję, że mój ogród za kilka lat będzie wspaniałym miejscem, wyczarowanym przy Waszej pomocy
I kilka fotek z tego roku 2014

Lewa strona ogrodu - w kolejności - 5 spiralisów, 3 Hakuro, 5 spiralisów, dereń elegantissima,5 Yellow Ribbon, Świerk kłujący (zadołowany tymczasowo do Gwiazdki, 10 cisów Hicksii:






Wiem, że dużo do poprawki, ale na bazie tej ramy (jeszcze nieskończonej) będę mogła posadzić jakieś trawki, może róże, hortensje, berberysy....

Ja Cię kręcę, Kasia, ale cudnie!!! . Najprawdziwsza uczta dla oczu . Mój perukowiec już prawie łysy, ale klony dają radę. U Ciebie każdy zakątek czaruje kolorami . Kasieńko pozwoliłam sobie wrzucić u Ciebie zdjęcie tego mojego cisa, powiedz czy na Twoje oko da się z niego zrobić coś fajnego, ok? Buziaki

Haniu samych dobrych i zdrowych dni i najpiękniejszych kwiatów w ogródku.Buziaki.

jurajska jesień - cd
owocostany pęchęrznicy...

jesienna dekoracja...

zwiewność...

w czerwieni...

To już zdecydowanie koniec sezonu u mnie Może bym jeszcze wykrzesała jakieś resztki sił, ale dni takie krótkie, a roboty w pracy dużo. Na ogród nie starcza już czasu. O 16.00 - noc.
Miałam zrobić podsumowanie mojego pierwszego roku w nowej dla mnie roli ogrodniczki w połowie października, ale jakoś się poślizgnęłam z czasem. A więc.... dokładnie 15 października 2013 posadziłam pierwsze rośliny w moim ogrodzie. Wcześniej było tak jak na zdjęciach czyli kompletne ZERO, albo minus 100 biorąc pod uwagę, że musieliśmy posprzątać teren po budowie, usunąć chwasty, nawieźć nowej ziemi i wszystko wyrównać. Zdjęcia przedstawiają tył domu od strony tarasu.

Maj 2013


Lipiec/Sierpień 2013 co za szczęście TRAWA !!!

We wrześniu 2013 trzeba było kupić kompostownik bo trawa szybko rosła

Październik 2013 pierwsze tuje w „kompozycji” z innymi roślinami:

Dzisiejszy obchód

mira napisał(a)

Dzięki, rów też mi się nie podoba i mnie sfrustrował, u mnie wszystko wywalili bo ponoć się nie dało ciut dalej kopać a u sąsiada się dało hmm
moja róża Pilgrim przed bramką pięknie się rozrosła, miejsce jej slużyło i cieszyłam się na kolejny sezon a tu masz ciachnięte korzenie- teraz się moczy bo wkopać się nie da









a to już po mojej stronie, fajnie tam się wylewa powojnik - to dalej tak będzie

Piękności.Z powojnikiem prześlicznie.

Haniu, dużo zdrówka i jasności umysłu w tworzeniu poezji, ale przede wszystkim nieustającej pogody ducha

Klonik jesienią, środkiem lata oraz jego początkiem. Uwielbiam




Chryzantemy złociste.... nie wiem, czemu przychodzi mi na myśl piosenka, która często mogłam usłyszeć u kolegów w akademiku

Troszeczkę kolorów.

Kochani proszę o pomoc. Wiosną 2012 posadziłem żywopłotowe Cisy Hikcsii. Dobrze rosły. Jesienią 2013 zauważyłem, że cisy tracą kolor. Stają się coraz bardziej brązowe. Jedne szybciej inne nieco wolniej. Zbytnio się tym nie przejmowałem mówiąc sobie ten typ tak ma. Wiosną 2014 cisy były już bardzo blade (wszystkie). Niektóre z nich próbowały wypuszczać młode pędy jednak bardzo szybko obumierały i więdły (robiły się bardzo blade). Niektóre pąki w ogóle się nie rozwinęły i po jakimś czasie odpadały. Później obumierały pędy (zdjęcie) Czytając różne fora stosowałem środek grzybobójczy mospilan (kilkukrotnie)oraz topsin na misecznika cisowca (kilka tarczek znalazłem na 5 cisach ale myślę, że to raczej nie to spowodowało brązowienie bo było ich bardzo mało). Po opryskach latem cisy jak mi się wydawało doszły do siebie. Nabrały koloru, na niektórych pojawiły się nawet młode przyrosty (niewielkie ale zawsze). Pousuwałem uszkodzone pędy. Dzisiaj byłem na działce i niestety zauważyłem, że cisy już zaczynają tracić kolor. Przymrozki to raczej u mnie były symboliczne (2-3 dni gdzie minimum to -3 stopnie)
Bardzo proszę o pomoc w ratowaniu moich cisów. Co do diaska to może być?

marzena napisał(a)

przepiękne kwiaty tych powojników, nie wiem, ktore bym wybrała ?
poradź mi, ktore nadawałyby się na mur od strony południowej(ze 2-3) ?
ale wiem, że u Ciebie raczej zakatki cieniste, więc pewnie nie byłoby im dobrze w takich warunkach jak piszę ...

...masz rację...u mnie dużo cienia...wybierałam te do bardziej zacienionych miejsc.

Ciągle pada.....

pasjonatkaamatorka napisał(a)

Dzisiaj byłam z psem na pobliskiej łące i zauważyłam mnóstwo siewek brzózkowych.Zastanawiam się czy nie "przytulić" i wsadzić na działkę. Tu bedzie w nastepnym roku wejście na działkę,jakaś mała,fikuśna furtkai może po bokach wsadzić dwie brzózki,pod nimi kilka ładnych kamieni,wrzosy,wrzośce i trawy.Jesienią byłoby trochę koloru na tle tej zieleni tylko czy nie za dużo bedzie wysokich drzew?




Z drugiej strony fajne nawiązanie do naszego lasu bo on jest świerkowo brzózkowy..

Przytulaj Ewcia, przytulaj . Jak się rozbujają za bardzo to będziesz je przycinać . Podziwiam Twojego Powera do walki z chwastami. Ja też mam potwornie zachwaszczony trawnik, szczególnie w końcu działki i też będzie mnie to czekać. Najwięcej mam chyba tego bluszczyka kurdybanka, chociaż ja go mniej pieszczotliwie nazywam . Bluszczyk skurczybyczek w wersji light .

Haniu, serdeczne najlepsze życzenia
i trochę kwiatów ode mnie...