Ażurowe piękno <3 ...słowa dwa w poszukiwaniu hortensjowego piękna..."im delikatniejszy i cichszy ton dialogu tym bardziej słyszalny trzepot jej magicznych skrzydeł"
Rudbeckia hirta (rudbekia owłosiona) w moim jesiennym obiektywie...już prawie nie ma co podziwiać ..ale tylko prawie...nie mogłam przejść obok niej tak zwyczajnie...ona jedna, jedyna...
Witam obie Jole. I obydwóm życzę również doczekania tortu ze "stówką".
Dziś było ostatnie koszenie w ogrodzie. Jeszcze tylko umyć i wyczyścić kosiarkę, i do wiosny. Ale w ogrodzie jeszcze wiele roboty jest. Niby drzew nie mam, a liści pełno. Dopiero połowę sprzątnęłam.
Ania i tu dotarłaś z porządkami jesiennymi . ja też już pompę wyciągałam , bo potem na zimnie nie bardzo mi się uśmiecha działać .
" na szczęście" takich rarytasów jak ty ( lotos) w oczku nie posiadam ., więc nie wchodzę do środka .
zresztą regularnie coś łapię , bo latam w podkoszulku z krótkim rękawkiem do wieczora ...buziak
Aniu...umiesz pochlebiać...ale prawda jest taka ,że jest bez cukru -tylko ze stevią -cukier jest tylko w spirytusowych wiśniach...dziękuję.Trzymaj się zdrowo!