Ja też z mojego nie rezygnuję ale się podzielę więc chwilowo będę mieć mały. A w sezonie zawożę tak jak pisałam tym co mam - azofoska albo coś do pelargonii i tak raz w tygodniu no i podlewanie co drugi dzień - moja stoi w pełnym slońcu pod murkiem tam jest goroąco - w kolejnym sezonie pójdzie na taras który będzie w nowym sezonie egzotyczny- nie jest przesądzone
na razie mam oleander, agapant, kanna, eukomisy i pelargonie - może to być egzotyka?
miałam w tym sezonie takie pelargonie ale kiepsko je prowadziłam i nie uformowalam ladnych krzaczków
Z tego co pamiętam to też mi nie kwitła za młodu - już ma kilka lat i daje korale a dekoracyjna jest też już w czerwcu bo ma zielone korale które wykorzystałam do bukietu
Pięć godzin na działce! Było ciepło, ale wiało okrutnie! Liście z okolicznych lip i brzóz zaścieliły mi niemal całą działkę, a tak fajnie już miałam.
Dzisiaj pozbyłam się wszystkich gałęzi po przycinkach, liści orzecha włoskiego i wszelkich badyli, które na kompost się nie nadawały. W tej czynności wiaterek był pomocny. A po wszystkim aż mi ulżyło!
Cudne miejsce Ewciu i pamiętam jego początki. Aż nieprawdopodobna zmiana jak szybko wszystko wyrosło u mnie hortki po ostatnich przymrozkach całkowicie zbrązowiały
A to zdjęcie Kasi z Wrocławia rzeczywiście jak u Ciebie na początku....to Ci dopiero zbieg okolicznościaż się wierzyć nie chce