Gabriela napisał(a)

Kochana, daliami to my się zaczniemy wymieniać w przyszłym roku. Jakoś Ci ślimaki nie dały rady wszystkich zjeść.
Też robię zdjęcia różom - zakwitł mi pierwszy raz Souvenir du dr Jamain, padłam z wrażenia, nawet zapach o tej porze roku jest mocny. A co to będzie, jak będzie duża?.

Gdy slimaki dopełzały do połowy daliowej rabaty to były tak objedzone , że zostawiały drugą , dalszą połowę w spokoju
Twoją dalię wykopałam już i bulwy wcale nie są takie małe. Powędrowała do piwnicy.
Mam nadzieję że Souvenir du dr Jamain będzie się dobrze sprawował, to piękna róża. Niestety rozstałam się z nią z uwagi na dużą podatność na choroby grzybowe.

Ostatnio nie robiłam zdjęć , więc dzisiaj zdjęcia z ogrodu , który budzi mój zachwyt i chętnie wróciłabym tam kolejny raz.

bogumila_bienko napisał(a)

...szkoda że dopiero teraz zrobiłaś fotki róż w wazonach...wydaje mi się,że wyglądają piękniej w takiej oprawie...są śliczne...

Bogusiu masz rację są śliczne a jaki zapach w domu

Pąki ciemiernika cuchnącego

Tak wyglądają moje czosnki ozdobne


a tak 'poletko' samosiewek szłwii trojbarwnej!

Co mi zżera szławię muszkatołową? Nie pokazałam prawie całkowicie zezartych liści

Nieśmiały kwiatuszek kocimiętki


Przycięta rudbekia naga nadal kwitnie, tylko już nieco niższa jest


Pierwiosnek wyniosły co roku powtarza kwitnienie


i różyczka z patyczka

Miały być przymrozki i dlatego pojechałam na działkę. Miałam wykopać dalie, usunąć cynie i złocienia korzeniastego. Zajeżdżam i wszystko kwitnie! Tylko wietrzysko wysokie dalie połamało i cynie pochyliło. No i nic nie zrobiłam. Jednak przy całkowicie bezchmurnym niebie mrozik nad ranem się pojawi jak
nic!

Pogoda paskudna nie ma jak robić ładnych fotek, mój aparat w takiej szarówie głupieje. Może jutro wstawię lepsze...

Tawuła bez liści jak mgiełka, liście piwoni sie przebarwiają


Orzech łysy, perułkowiec zaczyna się przebarwiać, ale magnolia (przy studni) ani chu chu...


Przy oczku też brak przebarwień, wierzby, tawuła, nawet irga nie drgnęła...


No i japoniec - w wiekszości zimozielony

Pinus parviflora 'Toyo nishiki'
miniaturowa sosenka drobnokwiatowa

Dzisiaj było tak (czyli nijako, bo chmury gnały po niebie, ale nie padało, nawet trochę błękitu się pokazało, za to Mimi ładnie pozowała):

Gardenarium napisał(a)

Kto wydłubuje owady z rurek? Dzięcioł?

Danusiu, u mnie właściwie od maja robi to głównie dzięcioł:



I gdybyż tylko jeden! Bywają dwa...



a nawet trzy, bo taka stołówka przyciąga jak magnes!



Tu jeden z winowajców, atakujący samą budkę, bo jak się później okazało, słomki leżały już na ziemi.



Teraz widzę koło domków dla owadów nie tylko dzięcioły, pojawiają się też kowaliki. Są również sikory bogatki.

Śliczna jesień u Ciebie i pięknie ją pokazujesz U mnie koło domu już zniknęły donice; dziś pochowane.
Danusiu, tak sobie pomyślałam poniewczasie, proszę Cię skasuj post lub gdzieś przenieś, jeśli zaśmiecam Twój wątek.

Rada Toszki jest bardzo dobra.
Co do lini rabat to chyba do działki i waszego domu bardzie pasują linie proste. Jeżeli planujecie trawnik wzdłuż domu to też wydaje mi się, żę nie ma potrzeby robienia jakiś dodatkowych ścieżek wokół domu, ew. jakieś płyty zagłębione w trawniku (zerkinij na wątek malkul https://www.ogrodowisko.pl/watek/976-ogrod-tworze-nowoczesny-czyli-wewnetrzna-walka-jak-nie-zostac-kokoszka)
Ja od strony ulicy jednak dałabym jakieś wyższe iglaki (Elegantissima brzydko przebarwia się jesienią). Wydaje mi się, że dobrym rozwiązaniem były by też trejaże na które można póścić pnącza (tu z kolei podpatrz wątek greglis który jest bardzo podobny do Twojego https://www.ogrodowisko.pl/watek/639-to-bedzie-zaczarowany-ogrod).

boguslawa_madejska napisał(a)

Cieszę się u mnie tylko żurawki od ciebie ładne i bardzo się z nich cieszę

Na wiosnę już podzielisz...też czekam z podziałem,nie chciałam dzielić jesienią,będą miały czas na lepsze przyrosty.Dzieliłam tylko Sweet Tea.

Cieszę się u mnie tylko żurawki od ciebie ładne i bardzo się z nich cieszę

grazyna_olszewska napisał(a)

Witam Bogusiu
U ciebie jeszcze sporo kwitnie a u mnie wszystko pościnane bo był mróz i wszystko pomarzło zostało czekac do wiosny

Minusowej temp., jeszcze nie było...teraz bywam na Z. tylko okazjonalnie...u mnie sezon już zakończony...wpadam tylko na kawkę i pooglądać roślinki.Kwiatów coraz mniej...

boguslawa_madejska napisał(a)

Już kiedyś miałam cię zapytać czy kwitły,a calia ci kwitła bo pokazywałaś,
moja już w piwnicy.

...kwitły Bogusiu...kwitły ...i te żółte słoneczka i łososiowe też...calia była różowa.

Szczawik i żurawka w deszczu.

Sądzę ,że to Pinus nigra 'Marie Bregeon' ,ale jeśli się mylę to proszę o info

Ogromnie przepraszam, że odpisuję dopiero teraz ale byłam odcięta od internetu.

Kasiu dziękuję, oczywiście masz rację- rozplenica jest trawą cudownie wyglądającą o każdej porze roku, a przede wszystkim jest bezproblemowa.

Dorotko witaj i serdecznie zapraszam do odwiedzin. Brak ogrodzenia spędza sen z powiek. Miałam nadzieję, że uda się w tym roku ogrodzić chociaż jeden bok- ale cóż życie pisze czasami swoje scenariusze. Najgorsze jest to, że kupiłam kilka większych drzewek i nie wiem czy sadzić czy przetrzymać w donicy (hmmm -tylko ile?}

Asiu z ogromną rozpaczą czytałam o zamknięciu twojego wątku. Jesteś moją mentorką, matką chrzestną mojego ogrodu. Mam wielką nadzieję, że przyjdzie chwila twojego powrotu na forum.

Agatko bardzo ci dziękuję za odwiedziny i rady. Owszem czytam wątki- to ogromna skarbnica wiedzy i doświadczenia.

Co do żywopłotu- Długość ok 24 metrów. Szerokość maksymalnie mała , bo z jednej strony jest część sadownicza, z drugiej rabata której ma być tłem. Pomiędzy żywopłotem a tą rabatą będzie pas trawnika- taka droga techniczna do obsługi kaskady oczka. Ma też za zadanie osłonić rabatę przed wiatrem- zwłaszcza zimą i , taras przed ciekawskimi spojrzeniami sąsiadów. Ostatnio bardzo poważnie chodzi za mną inne rozwiązanie- mur- połączenie kamienia i cegły- nawiązujący do grilla i studni.


Miałam jakiś czas temu ogromną przyjemność gościć w Arkadii.

Kochani dziękuje, że do mnie zaglądacie u mnie szaleństwo i ciągły niedoczas ...
Cebule posadzone ponad 1,5 tysiąca, donice z cebulami zadołowane i szoook zmieściły się za huśtawką 20 donic!!!, cały czas czekam na róże - 4 sztuki do posadzenia
Pozostało tylko posprzątać, worki z ziemią do kopczyków znieść do piwnicy co by nie zamarzła...podobnie z korą.
Dzisiaj pierwszy przymrozek nas czeka, donice z daliami schowałam do wiatrołapu bo są takie piękne, że żal aby już zmarzły. inne ustawiłam we "wnęce biesiadnej z nadzieją, ze przymrozek ich nie poliże