A to dzisiejsza strefa rewolucji - pewnie zapewniłem ubaw sąsiadce, która po raz pierwszy od tygodnia zobaczyła mnie biegnącego z półtorametrowym bukiem po ogrodzie Śladu po żywopłocie nie ma - zostały tylko tuje
Teraz rosną tu - zdjęcie już po obcięciu Pewnie wiosną do poprawki, bo krzywo
Dzisiejsze zdjęcia - dobrze, że je zrobiłem w międzyczasie, bo teraz o 16 już noc... Przed szóstą wstałem, więc dziś podziałałem Wyplewiłem prawie wszystko pewnie ostatni raz, wyrzuciłem jednoroczne, wyciąłem kosmosy i kanny oraz parę bylin, jak wykopałem kanny to również żywopłot z buka poszedł pod nóż i trafił na bylinówkę - przesadzałem je z dużą bryłą i mam nadzieję, że moje trzecie podejście do żywopłotu w tym miejscu będzie udane. Przy okazji musiałem przesadzić graby i jedną różę W miejsce żywopłotu wkopałem kilka trzykrotek i liliowców - pewnie latem jak to wszystko się pokaże w pełnej krasie znów będę przesadzać Również wreszcie znalazłem miejsce na zawilca przywiezionego z Wojsławic - trafił pod trzmielinę pienną - jednak to wymagało przesadzenia kurczaka z bukszpanu, który przeniósł się pod austinkę - wiosną będę tam dzielić trawy to wsadzę go bardziej rozsądnie Więcej grzechów nie pamiętam Teraz zdjęcia
Wszystko czego się dotkniesz pięknie ożywa, zdjęcia zawsze coś mówią, a to do mnie wręcz krzyczy, buźka mi się cieszy do tak pięknego widoczku - perfekcja w każdym calu.
Czy ja lubię Halowynn nie wiem...ale na pewno lubię śliczne dynie, a jeśli do tego można z nich zrobić piękne lampiony to czemu nie. Wczoraj poprosiłam o wycięcie lampionów mojego syna i jego dziewczynę.
Mam nadzieję że po wystawieniu tego zdjęcia będę jutro jeszcze żyła .
Proszę tylko nie oglądać moich niedokończonych schodów .
Kasia moja jedna hortensja ogrodowa była chyba skoszona przez mojego męża ze 3 razy do zera . Wreszcie ją przesadziłam (już jakiś czas temu) i tego lata wyglądała tak