No i to są dwie dobre wiadomości dla mnie: pierwsza że się znowu pojawiasz, a druga że jest cień nadziei na modraka do jedzenia.
Dziękuję za świętalne fotki.
Tak patrzę, że się tu zalogowałam 25 lutego cztery lata temu, w 2011. A myślałam że to było później. Mój pierwszy post był w dziale o angielskich różach, dobrze to pamiętam.
Kwiatki kwiatkami, ale nie mielibyście ochoty na truskawki?
No nihil, nihil.
Kaliny chyba wytrzymują mokro i derenie też, więc są w planie na byłym Mordorze. Ale tam przede wszystkim brzozy, żeby wyciągały wilgoć.
A co do oczarów, to odkryłam w trzecim sezonie uprawy, że trzeba im obrywać przekwitłe kwiaty i nie dopuszczać do zawiązywania się orzeszków, bo inaczej bardzo słabo wiążą pąki kwiatowe na przyszły rok. I właśnie dlatego jeden odpoczywał rok temu, a w tym roku też jeden, właśnie ten, który pięknie zakwitł rok temu wszystkimi swymi gałązkami, w liczbie trzy na krzyż.
Pamiątka sprzed dwóch lat.
Częstuję się, dziękuję! Oczar piękny czy obecny czy latosi.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
W karnawale to pasuje szampana łyknąć i truskawka na przegrychę oczywiście.
U mnie było bardzo mokro w jednym miejscu i tam posadziliśmy brzozy i zrobiły swoje ale teraz mam z woda grubszy problem i tylko drenaż musi być niestety.
Czekają na mnie brzozy u Aganii. Mam nadzieję, że choć częściowo połkną wodę z podpowierzchniowych źródełek, które u mnie płyną, mimo drenażu.
U mnie stosunki wodne w górnej części ogrodu się zmieniły. Widzimy to po studni, z której woda od lata wystarcza bez ograniczeń na dwa domy i ciągle jest prawie pełna, co wcześniej nigdy nie miał miejsca.