Upsss.. grandziłam na innych wątkach u siebie już nie psiałam, bo jak piszę u siebie to nie mam czasu zaglądać gdzie indziej.. u Łukasza tworzy się wielka rabata bylinowa, wiec musicie mi wybaczyć.. tam mnie dusza pociągnęła
Grażynka - dziękuję za zaproszenie.. i zapraszam bez biletu i bez zbędnych ceregieli

Dom mam otwarty dla gości, co najwyżej będzie bałaganiarsko

A autostrada to super wynalazek.. 1,5 godzinki i jest się w Krakowie

M jechał ostatnio kawał za Kraków i zdążył pojechać, wrócić i pies nawet nie zdążył się obudzić
Kosolka - można wysiać prosto do gruntu, tylko zakwitnie późno, podpędzona w domu dłużej cieszy oko na rabacie i jest bardziej wypasiona

Za wcześnie nie posiejesz bo ewentualne majowe przymrozki mogą ją zniszczyć.
Madzia - jesteś szybka... już posiałaś... moja na razie siedzi w lodówce
Makkasia - babciowanie to poważna sprawa.. i absorbująca... ja nie siądę nawet na chwilę do kompa bo zaraz jest "dać".. i klawiatura, myszka jest w ostrym użyciu
Gabriela - koło opuncji się nie chodzi, ja się tylko ogląda i najlepiej z daleka.. tylko Alinka może przy niej chodzić.. i u niej jest dorodna

A biletów nie muszę drukować, bo nie ma do czego.. ogród jak ogród.... byłaś - wiesz - widziałaś. Taka radosna "tfórczość" z chciejstw

Bilety to można sprzedawać do Wojsławic.... czy do ogrodu Tomka Grochowskiego .. a to jednak nie ten areał..
Jankosia - "prawo irysa" u mnie .... wiec do biletów się nie nadaje... patrz wyżej
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.