Proszę o pomoc w ocenie części rabatki, nie wiem czy nie będzie zbyt duży misz-masz
W miejscu choin Jeddeloch będą bukszpanowe kulki, jasną żurawkę podzielę i planuje posadzić przed trawką, karmelowa żurawka zastępuje berberys - myślałam o Green Carpet ale chyba nie będzie pasował więc może Golden Carpet a przed beberysami bukszpanowa obwódka.

Małgosiu ta rabata ma ok 2 m szerokości ale mogę ja jeszcze trochę poszerzyć. Zmartwiłaś mnie trochę tą obwódką bo w sumie już zrobiłam na nią miejsce. Wymyśliłam sobie tam hamak wśród traw i z obwódką ze zdjęcia znalezionego na forum - oczywiście mała inspiracją a nie dosłownie Pomyślałam też żeby wsadzić w rogu coś wyższego, kwitnącego ale chyba już będzie za ciasno. No chyba, że za tujami.

Drugi narożnik jest częściowo skończony, brak mi czasu i niektórych roślin - chyba będę kończyć wiosną.
Na zdjęciu jeszcze nieco inaczej niż posadziłam - trawek jest w rzędzie 5 a nie 2 i dalej 3 berberysy.


Dodam że obwódka zawijałaby wokół brzozy a w środku lawenda, kocimiętka lub coś podobnego

W okolicy altany posadź dzrewo o okazałej koronie i pniu wysokim, aby korona byłą ponad altaną, zrównoważy to ten budynek i zapcha dziurę w świerkach, może nawet bardziej w lewo.



Wytycz linię trawnika jak pokazałam czerowną linią. Za altaną w dziurach posadź coś (cis gęsto, choinę kanadyjską, zywopłot jakiś), żeby nie było "przeciągów" i widoku na sąsiadów, żeby nie zaglądali do talerza Tobie. Musisz czuć się w swoim ogrodzie a nie na widoku.
Z lewej pod iglakami hortensje bukietow, po prawj derenie białe Elegantissima. Rozjasnią tę ciemnicę, strasznie ciemno i wszystko ciemne. Do tego dodaj jeśli bardzo cień jest - żurawki, a jak słonecznie to berberysy kulki. Po lewej czerwone, po prawej żółte.

Zostawię zdjęcia z wietrzenia kwiatów doniczkowych ))Kto zaopiekuje się kiedy będę w sanatorium ...?

Jeszcze nie robiłam ale za to z róż robiłam i z sukcesem czekam do wiosny czy zakwitną Rododendron spróbuję wiosną ukorzenić będę pokazywać a to róże

...i chwila refleksji na ten trudny wieczór...

ogród jest moją przystanią, do której wracam po ciężkich "rejsach"
tu odpoczywam, nawet kiedy ciężko w nim pracuję
staję się w nim zupełnie inną osoba...taką,
która potrafi ucieszyć się tak niewiarygodnymi małostkami i drobiazgami, których spora część mojego otoczenia, nie byłaby w stanie dostrzec...

oto przykład... uschnięta hortensja "Limelight" skropiona naturalną, poranną rosą
może zwariowałam, ale ten klimat zachwyca mnie do bólu
za to również uwielbiam jesień
mam nadzieję, że Wy te emocje rozumiecie



Wilczyca macha do wszystkich odwiedzających

zaglądam, ale zdjęć dawno nie było! musisz się poprawić
pozdrawiam

Mireczko, robilas moze sadzonki z rododendronów ?
Bo jesli tak to chcialam wiedziec z jakim skutkiem