Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "ana_art"

Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 21:31, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
u nas dzisia pgoda typowo marcowa czyli w marcu jak w garncu. Rano ze 20cm sniegu napadało, potem wyszło słońce i wszystko roztopiło, za chwilę znowu padał śnieg a pod wieczór deszcz... Korzystając z okazji sypnęłam dolomit na trawnik... nawet się nie przejmowałam że śmiesznie to wygląda
sypnełabym też azofoski na rabaty bo cebulowe idą, ale czy nie za wcześnie... hmmm bo jak sypne na cebulowe to sypne i na całą resztę siłą woli... niby od weekendu wiosna...
Madżenie ogrodnika cz. aktualna 21:29, 04 mar 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
ana_art napisał(a)
prawie, prawie


Madżenie ogrodnika cz. aktualna 21:24, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
Madzenka napisał(a)


Agata dziekuje opatrzności , ze rodzice po wojnie przeprowadzili się z Ostrołęckiego na Dolny Sląsk. Ale może byłabym prawie sąsiadką Any Art
prawie, prawie
Opuchlaki 21:20, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
Kasiek napisał(a)
Z plynem na wszawice probowalam najpierw na trawniku, wiedzac, ze tam tez mam larwy. 10 ml na 10 wody i patrzylam co mi najpierw padnie, trawnik, czy larwy. A ze trawnik i tak byl brzydki to i szkoda mi nie bylo. Trawnik przezyl, larwy nie. Trawnik nawet sie poprawilPozniej probowalam powoli na roslinach zwiekszajac dawke plynu...
Mina pani w aptece, przy zakupie kilkunastu buteleczek- bezcenna...a i jaki luz sie zaraz robil wokol mnie, fiu fiu

Tu musze dodac, ze zarowno nicienie jak i inne sposoby sa tylko wtedy w miare skuteczne, jezeli mamy ilosc, krora zaaplikujemy na caly ogrod...A to kosztuje
a no właśnie już jesienią śmiałam się do Marty że płyn na wszy zamówie w necie by nie stwarzać sensacji w aptece tymbardziej, że rzekomo wszawica panuje... Super więc będę lać na wszy
Ogródek Iwony 21:17, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
ciężko tak na odległość, ale trzeba wyciąć te wszystkie cieniutkie i pokombinować by jedna gałązka była wyższa (wiem o co Ci chodzi)

Opuchlaki 20:54, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
Kasiek napisał(a)


Tak Danusiu, niestety. Na poczatku walki, zbierania informacji na ten temat, wszystko wydawalo sie trudne, ale mozliwe, teraz, po prawie 2 latach siedzienia w tym temacie, jednak sprawa wyglada inaczej. I w bledzie jest ten kto mowi inaczej. My mozemy u siebie w ogrodzie ograniczyc jego populacje, na tyle, ze nasze rosliny nie beda nosily znamion bytnosci, ale jezeli nie wlacza sie w to nasi sasiedzi...
To warunki atmosferyczne i wilgotnosc ziemi sa sprzymierzencem lub nie opuchlaka. I jest jeszcze cos na co zwrocilam uwage...ich odpornosc rowniez na rosliny...Po pierwszym roku, kiedy twardnieje im pancerz staja sie na nie odporne...
Moim zdaniem, i tu pisze z cala odpowiedzialnoscia, tylko i wylacznie nicienie zimne, cieple, wrotycz lub plyn na wszy jest w stanie nam pomoc.

Kasiu płyn na wszy, rozwiń proszę jak go stosować?
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 20:48, 04 mar 2015


Dołączył: 18 cze 2013
Posty: 118
Do góry
ana_art napisał(a)
w weekend oczyściłam dwie, ale w porę oprzytomniałam od tego weekendu chyba już wiosnę nadają więc myślę że chyba tak


dziękuję
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 20:38, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
emila napisał(a)
Aniu, czy juz mozna przyciąć żurawki
w weekend oczyściłam dwie, ale w porę oprzytomniałam od tego weekendu chyba już wiosnę nadają więc myślę że chyba tak
Miniaturowa miejska oaza Ani 16:52, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
witaj....
Czy to ogród przy domu czy bloku? Zaintrygował mnie Twój opis
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 12:58, 04 mar 2015


Dołączył: 21 wrz 2013
Posty: 1126
Do góry
ana_art napisał(a)
Małgoiu własnie o to chodzi ze wiele osób liczy na to zimoieloność, a potem przychodzi rozczarowanie. Ja już się do tego przyzwyczaiłam to nasz trzeci sezon. Póki co żadnej żurawki nie dzieliłam więc nie potrafie Ci odpowiedzieć.
a tak na marginesie to np w styczniu 2014 żurawki wyglądały też i tak (prawda że ozdobnie), czyli wszystko zależy od zimy niby ta łagodna ale...




Czy żurawki z liśćmi czy bez liści i tak jest cudnie

U mnie rano też było biało, a teraz piękne słoneczko.

pozdrawiam
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 11:17, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
Malgosik napisał(a)
no właśnie, w Twoim rejonie, po śnieżnej zimie żurawki mogą wyglądać źle, kiedy leżały w zwałach śniegu, ale szybko odbijają, już to przerabiałaś o ile pamiętam
ale jednak człowiek liczy na to, że te zimozielone żurawki dadzą kolor cały sezon

Ana, ile lat rośnie nowa sadzonka żurawki zanim na tyle się rozrośnie, że trzeba ją dzielić koniecznie, bo przestaje zdobić. Przykładowo ta Berry Smoothie. Zebrałaś już takie doświadczenia?
Małgoiu własnie o to chodzi ze wiele osób liczy na to zimoieloność, a potem przychodzi rozczarowanie. Ja już się do tego przyzwyczaiłam to nasz trzeci sezon. Póki co żadnej żurawki nie dzieliłam więc nie potrafie Ci odpowiedzieć.
a tak na marginesie to np w styczniu 2014 żurawki wyglądały też i tak (prawda że ozdobnie), czyli wszystko zależy od zimy niby ta łagodna ale...


Asi ogródek pod świerkami 10:05, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
zgadzam się z Gosią i Agnieszką, że na ogród trzeba spojrzeć kompleksowo, a nie przez pryzmat jednej rabaty. Widzę, że zadałaś sobie odrobinę trudu i ładnie namalowałaś całość. O to właśnie chodzi!.umie to tam maPoprowadziłaś ładną linię przy tarasie, tę dookoła bym chyba lekko zmieniła i nie wiem czy tego słupa ni włączyć w rabatę by nie stał tak na pierwszym planie. W sumie to na to miejsce masz widok z tarasu. Pytasz u mnie gdzie posadzić hortensje. Powiedz Asiu jaki charakter ma mieć ogród?
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 09:50, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
jadwiszka napisał(a)


Nooo właśnie, bo niektórzy myślą, że opuchlaki, już taka trauma się z nimi zrobiła

u mnie niestety kilka żurawek dostało pierwszy raz zgnilizny - szyjka korzeniowa i pęd przy niej niestety rdzawy i spróchniały. i te są do reanimacji tylko pod postacią ukorzeniania pędów, które ostały się zdrowe.
a liście, co tam liście - wiem , że szkoda, bo gdyby przetrwały zdrowo zimę to rosły by w jeszcze większą pianę, ale żurawki po zgoleniu szybko odbijają .

Twoje to szczególnie piękne okazy

nie przejmuje się liśćmi, bo wiem że szybko odbijają z takich kikutów ogolonych prawie do zera.
Co ciekawsze to w tamtym roku miałam opuchlaki w innym miejscu w berry smothie, które praktycznie w większości korzeni nie miały, wykopałam wszystkie, oczyściłam, wygrzebałam larwy, wsadziłam takie zdechlaki i odbiły bez problemu, a miały po dwa listki i zero korzenia, abo objedzony na maksa

Opuchlaki 09:37, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
absolutnie podpisuje się pod tym co napisała Danusia wszelkimi kończynami
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 09:36, 04 mar 2015

Dołączył: 29 lip 2012
Posty: 284
Do góry
ana_art napisał(a)

oczywiście że mogą tak wyglądać i powinny odbić, prawda jest jednak taka że w tym roku od strony tarasu mam najgorzej wyglądające żurawki w historii.
w ubiegłym roku pod koniec lutego wyglądały tak


teraz gdyby nie te malutkie młode listeczki wcale nie byłoby ich widać


Nooo właśnie, bo niektórzy myślą, że opuchlaki, już taka trauma się z nimi zrobiła

u mnie niestety kilka żurawek dostało pierwszy raz zgnilizny - szyjka korzeniowa i pęd przy niej niestety rdzawy i spróchniały. i te są do reanimacji tylko pod postacią ukorzeniania pędów, które ostały się zdrowe.
a liście, co tam liście - wiem , że szkoda, bo gdyby przetrwały zdrowo zimę to rosły by w jeszcze większą pianę, ale żurawki po zgoleniu szybko odbijają .

Twoje to szczególnie piękne okazy
Tam, gdzie jeże mówią dobranoc. 09:21, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
Waldek!!!! pisz no jak na spowiedzi o jakich organizmach pisałeś na 'opuchlakach' tylko tak wiesz z wykładnią 'kawa na ławę'
doczytałam o osobniku X i o wrotyczu i piołunie. Nie wiem jednak tak do końca czy organizmy o których pisałeś w wątku o opuchlakach tworzą się właśnie w tej gnojówce wrotyczo-piołunowej czy to jeszcze inna rzecz?
Druga sprawa to wrotycz... wiem że może zabrzmi to dziwnie ale ja w ubiegłym roku nigdzie go nie dostrzegłam w okolicy a rzekomo rośnie jak chwast na polach. Czy w takim razie można zrobić gnojówkę z suszonego wrotyczu zakupionego w zielarskim sklepie, czy nie ma to sensu? Pamiętam też, że wyczytałam gdzieś, że wyciąg z wrotycza znajduje się w środkach stosowanych do tępienia wesz ludzkich... a to też taki gotowy wyciąg
Opuchlaki 09:18, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
waldek727 napisał(a)
Nie wiem ile miesięcy trwało u mnie pozbycie się wszelkich form rozwojowych owadów z rodzaju chrząszczy , ale ja wykorzystując mikroorganizmy zasiedlające ryzosferę korzeni roślin, nie widziałem praktycznie tego problemu już po jednym sezonie wegetacyjnym. Myślę, że poza pożytecznymi nicieniami to właśnie entomopatogenne mikroorganizmy odegrały w walce z larwami chrząszczy podstawową rolę. Poza tym do gnojówek którymi zasilam glebę zawsze dodaję wrotycz.
Waldek napisz konkretnie o jakie organizmy Ci chodzi i gdzie je znaleźć????
Opuchlaki 09:17, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
Bea napisał(a)
entomopatogenne mikroorganizmy - a prościej?

gdzie je znaleźć
Waldek tak sobie lubi popisać, czasami niezrozumiałym językiem jakby nie wiedział że tu połowa blondynek (nie ważne, że farbowanych)
Opuchlaki 09:15, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
Madzenka napisał(a)
Ana kiedy zatem zamawiamy nicienie? U mnie tej zimy żurawki sie trzymaja, wygląda że ubiegłoroczna dawka nicieni trochę Populację opuchlaków u mnie przerzedziła. Ponieważ masz wątpliwosci co do skuteczniści zimnych , nie ryzykuję i w tym roku powtórzę "ciepłymi" nicieniami
jeśli będę zamawiała to tylko te ciepłe, zimnych już nie zamawiam pamiętam ile się nastresowałam tym czy ziemia już ma dobrą temperaturę czy nie
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 09:11, 04 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
ren133 napisał(a)


A u mnie świeci słońce
Anetko, gybyś miała trochę czasu, zerknęłabyś do mnie na kształt rabat?
u nas sypie i straszna ślizgawica...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies