zdrowie będzie na mus bo ziarenka zjadam jak sikorka i piszą że mam być z nich zdrowa ......a żeby sie odkażać z bakcyli popijam naleweczkami wszelakiego rodzaju
więc zdrowie będzie na bank ...
Jak to mówi Hania, "zakacubiło się" u nas od wtorku straszliwie. Niechętnie wychodzimy z domu, na szczęście w poniedziałek było jeszcze niemal letnio i słonecznie, więc wyrwaliśmy i wynieśliśmy niemal wszystko co trzeba - do szlarenki, piwnicy, szopki, pod wiatę - jak tam wypadło.
Doszłam do wniosku, że błędem jest nierobienie bukietów z róż. Szczególnie nadaje się i długo stoi w wodzie Larissa, miałam ją przez kilka dni razem z kwitnącymi jeszcze pędami przywrotnika. Teraz się suszy z innymi w koszyczku w kuchni.
W ogóle jak wiadomo, że kończy się lato, tnę kwiaty bez opamiętania i znoszę do domu.
W zeszłym tygodniu posadziłam róże: Darcey Bussel - nowa purpurowa miłość od D. Austina, kilka krzaczków Larissy i dużo białego Kosmosu, bo zachwyciłam się nim w Niemczech bardzo.
Little White Pet znalazło miejsce na rabacie okrągłej.
Narcyzy i czosnki też już w ziemi i nawet ok. 50 tulipanów, którym się nie oparłam.
Pogoda paskudna, ziąb. Nic tylko w kuchni siedzieć i pitrasić.
Zrobiłam dziś naleśniki ze szpinakiem w beszamelu. Już nie pamiętam skąd mam przepis, pewnie z netu Zmodyfikowałam go nieco, bo do farszu szpinakowego dodałam czosnku. Przepis sprawdzony dawno. Trochę czasochłonny, ale porcja starcza na dwa dni, odgrzane równie dobrze smakują.
Są urodziwe ale nie mój Mój kwitnienie tylko w środku krzaka i na dole. Rośnie w szerz... taka poducha z niego Nie wyobrażam sobie podnoszenia mu gałęzi
Teraz przybiera tylko na szerokości
Sorki, że wrzucam foto i zaśmiecam.. w realu jest bardziej poduchowaty.
Gosiu podstawowa wersja Acer palmatum Atropurpureum.
Renia bo my w większości to zagadane jesteśmy ...
Teresa w międzyczasie to zagościła plucha i ziąb . ogród oglądam od kominka przez szybę .ptaki skubańce obdziobały całą jarzębinę .
Aniu a mnie wzięły i to chyba bardziej niż kiedyś róże , no i jak zwykle przesadziłam z nimi . będzie redukcja
Agnieszka jeśli rozmawiamy o moich umiejętnościach fotografowania to raczej o kiepskości a nie o boskości obrazka możemy rozmawiać ,ale mimo wszystko jest mi miło że fajne dla oka
Czyli u ciebie lato ???.Ania u mnie klon już bez liści ,jedynie kloniki trzymają fason.
Ewa taka własnie jest jesień ,magiczna cudna ...ale czy to moja zasługa ?raczej natury
Ola fakt ogród ma 30 ar. to z jednej strony dużo , a patrząc co ja bym jeszcze chciała tam zrobić to mało .
marzy mi się prawdziwy staw kąpielowy a nie kałuża ,
marzy mi się grzybobranie w brzozowym gaju a mam tylko dwie brzozy ,
marzy mi się kort tenisowy a mam ....nic nie mam .trochę trawnika do biegania
marzy mi sie prawdziwa samotnia żeby zginąć w ogrodzie ale na razie to nie mam na to czasu .
Anita własnie wczoraj uciekły ..chyba bezpowrotnie ,może w sobotę wrócą.