Viva jeszcze jedno- co to jest obok piwonii, wydaje mi się , że kiedyś chyba wiedziałam ale wyleciało mi z głowy. I czy ten łubin to sama siałaś kupiony w takich kolorach ? Ten biały piękny. Chociaż teraz się zastanawiam czy to napewno łubin bo mam jednak wątpliwości. Jeśli nie to co to ?
Raczej odpada, bo Keverne potrafi mieć trochę owocków i chyba bardziej na fiolet sie wybarwia... patrzyłam na nią i bardziej pasuje Lenarth. Ale mogę sie mylić, one tak do siebie podobne. I ani jednego owocka
Danusiu im więcej spaceruję po Ogrodowisku to tym częściej zastanawiam się ile godzin ma twoja doba. Swój wspaniały ogród- perełka, cudowne realizacje, forum, artykuły, książka... Niesamowita jesteś.
Aniu nie mierzyłam nigdy szerokości żywopłotu ale myślę, że nie przekracza 1 m. Jak nie zapomnę to któregoś dnia zmierzę. Ja kupując tuje na ten żywopłot od razu wiedziałam , że nie chcę Smaragdów bo nie pasował mi ich pokrój kolumnowy. Chciałam takie bardziej naturalne . I wiedziałam, że będę je w przyszłości cięła tak aby stworzył własnie taką ścianę. Nie jest ten żywopłot posadzony prawidłowo , Niestety nikt mi wtedy nie podpowiedział, że powinien być on posadzony w większej odległości od ogrodzenia tak by można go było swobodnie przycinać od strony siatki. W tym roku mój M. powiedział , że ostatni raz pchał się pomiędzy ogrodzenie a tuje w celu ich przycięcia bo był cały pokłuty. I już od przyszłego roku będziemy musieli go przycinać już od zewnętrznej strony przy siatce od strony drogi. A poza tym pies nie ma którędy biegać- nasza suka zrobiła sobie pare takich okienek w żywopłocie tak , żeby mogła wiedzieć co się dzieje na drodzę. Aniu a ten jeżyk to przycinany Lilak Palibin na pniu. Stwierdziłam , że pomimo tego , że kwitnie bardzo krótko ( wtedy jest piękny i pachnący ) to również jest ozdobą przez cały sezon zarówno gdy ma liście jak i bez nich i chyba dokupie sobie go jeszcze w tym roku. Pozdrawiam Aha Aniu jeszcze jedno - z tym żywopłotem naprawdę nie ma żadnego problemu. Ja muszę się przyznać, że nigdy go nawet nie nawoziłam ani nie pryskałam od żadnych chorób czy szkodników- on tak rośnie sam z siebie. Kiedyś na początku nawet kupiłam nawóz ale go nie użyłam. A faktycznie tworzy taką ładną gęstą scianę. Może powinien być ciety 2 razy do roku- będzie wtedy może jeszcze ładniejszy ale nasz był napewno cięty raz w roku i to dopiero od 4 lat. Przez dwa lata cięłam go ręcznymi norzycami a od dwóch lat elekrycznym nożem do żywoplotów.
Te ostróżki są piękne. Uwielbiam je A czy u Ciebie nie łapią mączniaka ? czy często robisz oprysk jakiś - chemicznie czy naturalnie zwalczasz mączniaka ? Piwonie cudne- aż czuję ich zapach. Piękny ten Twój ogród- chciałabym móc go zobaczyć na żywo kiedyś.
Viva poproszę nazwę tej róży jasnoróżowej po lewej stronie. A ta biała po prawej to też róża czy coś innego- napisz co to jest bo pięknie kwitnie i czy długo kwitnie ?