główna różanka ... za różami są gracki od lewej ...





i znów idziemy do kjuba ale teraz paczymy na ścianę w przedłużeniu różanki ...






różanka pod ścianą porcelanowo różowa z mocnym akcentem purpury ... kjub w fiolecie z ożywiającym akcentem niebanalnego koloru Leo (kto widział ten wie ... ) dla przypomnienia ...

Franco i jeszcze o tym Ci wspominałam nn

tak wygladał wiosna








tak wygladał we wrześniu



a tak wyglada dziś

rozkładając na kadry bardziej szczegółowe ...

dwa nowe Leonardo pod brzozą zaraz za furtką ... toną w rozplenicy ... kiedyś będą miały taboreciki z kul bukszpanowych ...

spojrzenie od furtki ...



i z drugiej strony





taki jestem malutki

ogólnie topografia różana ma się tak ...

widok ogólny ... od strony zachodniej ... idąc w prawo po ceglanej ścianie miniemy kjub z Leo ... na tym zdjęciu niewidoczny ...



tu już tak ...



tu z opisem co gdzie ...



znaki zapytania dotyczą oczywiście koloru róż ... jest miejsce ... potrzebna koncepcja ... chodzi mi o wybór pod miskantami i na tle tuj ...



szpaler lawendy ustąpi miejsca kulkom bukszpanowym i purpurowym żurawkom ... co już wcześniej zostało ustalone ...

FrancoPolo napisał(a)

Witam. No Matyldo mamy problem. Nie jest to Orange bo on latem jest zielonożółty a jak wybarwia się Orange pokaże w ostatnim poście u mnie.Pozdrawiam.

Franco przesyłam dziś zrobione zdjęcia

Martwie sie o tego mojego klonika, zadnych przyrostow nie ma....


Edenka,latem sadzona, stara sie cos tam pokazywac,oby zmobilizowala JC!


A z VF rehny sie pozegnamy...bedzie cieszyl rodzicow..bo nie nie zachwycil.


Dzis pada wiec sadzenia nie bedzie. Ale za to pare sztuk cebulek wyladowalo w moim koszyku....

hortensje w roznych odsłonach

nie wiem czy to oczy nasyci ale coś tam obfociłam ...

trudno było wybrać od czego zacząć ale ponieważ tylko ona kwitnie z nowości to zacznę od nowych lokatorek w kjubie Leosia ... dół kopałąm pod nie z nadzieją na to, ze jeżeli już ropa nie wytryśnie to przynajmniej łyżeczkę jakąś złotą znajdę ... nie znalazłam ale gracje wkopane ... małe z przodu to Novalis ... kwitnie Rhapsody in Blue ... za nimi gigant czerpiący mniamanie ze stuletniej podmurówki Leo (rywalizujący troszku z MW o prowadzenie na liście chciejstw różanych ogrodniczek ) ... pusto przy nich chwilowo ... ale tylko chwilowo ... za bukszpanowym parkanem będzie pas lawendy ... wzdłuż całego brzegu ... dojdzie kilka naparstnic i coś w różu ale nie wiem jeszcze co ... a i trawki z tych średnich ale trawki to przecież oczywista oczywistość ...

soute ...

Tymczasem ogród powoli w czerwieniach

Mam pytanie czy z jałowca udało by mi sie uformowac takie bonsai??

Przed domem


niezle wychodzi porownanie kolorów te same drzewa z tej samej szkolki...

I koniec świetności zawilców następuje.

Biegam...biegam.....a na Twoją 300 nie zdążyłam... widocznie za słabo się staram... poczytałam o reanimacji rodka- chyba można to nazwać reanimacją?? ....bo co więcej mu potrzeba poza ziemią dobrą?? odwdzięczy się szybciutko

Gratki i buziole Elu...i zawilec jeszcze

Trawy też muszą być: