Jak ja już tęsknię za takimi kwietnymi widokami Tymczasem leje , wieje i jest fe. Dobrze że jest forum

Zaraziłaś mnie tymi "cierpiętnikami" nic innego nie robię tylko o nich czytam.


Ps u mnie tak ciepło, że łopata poszla w ruch!

Pszczelarnia napisał(a)

[

Baaardzo podoba mi się ten zestaw kolorystyczny.

Kilka impresji.
Kaliny sztywnolistne - one lubią taką wilgotność i taką zimę. A ja je lubię. Po raz pierwszy w życiu zobaczyłam je w ogrodzie w Wojsławicach, jak park był jeszcze PGRem bez ogrodzenia. Dawno temu. A teraz nie umiem ich na nowo zlokalizować w Arboretum.

Są też choiny kanadyjskie - nasza "rodzima" roślinność znana od dawna na naszych terenach. To również rośliny gliny i wody oraz półcienia. Rosną jak szalone w tym miejscu. Na razie ten je raz w roku, ale to za mało.

A to moja cisomania w warzywniku. W tym roku wielkie okazy muszą gdzieś pójść. Bo miejsca na warzywa nie mam.


W warzywniku pięknie dołują się zimowym oczekiwaniem na posadzenie laurowiśnie:


Jeden przebiśnieg wiosny nie czyni ale ją zwiastuje...



Ciepły deszcz rozpuścił śnieg:

No to kalinę i choiny mam i ja i bardzo lubię.
Przebiśnieg to jest wydarzenie, u mnie ciemierniki się wykluły a dziś był bardzo ładny dzień aż by się coś podziało, ale nie - za tydzień -14 i śnieg widziałam tylko ile roboty jest, jak co przezimowało co wyłazi i dałam ptaszkom i tyle

pozdrawiam

pięknie Ci się cynie udały

Zajrzyj do mnie... wyszperałam fotę od Łukasza
Dzięki za saneczkarkę
Macko stwierdził, że dobrze, że pojechał z Anią na Chopok bo już słuchania że Czarna Góra to i Czarna Góra tamto było męczące A na Czarną zdecydowanie za daleko
A ja tyle z Muminkiem nie wytrzymam

Choiny zaczęły mnie zachwycać od momentu gdy dorwałem duże okazy w szkółce. Śliczne są, ale nie wiem gdzie bym mógł je u siebie jeszcze wcisnąć? Pomyślę

A teraz post dla Basi Ogrodniczki o pomoc w cięciu.
Klapsa:



Węgierka:



Pąki liściowe czy kwiatowe: