Foteczka cudna, trawy przepiękne- jeszcze pół roku temu tak bym nie powiedziała, bo trawy do mnie nie przemawiały. Ale już powiedziałam do Kindzi, że już nigdy nie powiem, ze coś mi się nie podoba. Ogród mnie zaskakuje co dzień i co chwila.
Dziś mnie zaskoczy i to bardzo. - Idziemy z Grzesiem do łopaty- wieczór pokaże jak boli to zaskoczenie.
Ale ja się nie poddaję, bo jakże bym mogła- patrząc na Ciebie.
Chciałam Ci napisać- "buziak Aniu", ale jakoś mi nie pasuje
Coś za słodko
Dzisiaj już w Pszczynie jesteśmy, dwa tygodnie ogrodu nie widziałam...dzisiaj już bardzo jesiennie Pełno liści spadło, miłorząbek też ich prawie nie ma...a tak na cytrynkowe czekałam...
Pogoda paskudna, chłodno, pada...leniuchujemy dzisiaj.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie Pomimo, że mnie w tym tygodniu nie było .
Maja czuje się bardzo dobrze ale nie wychodzi jeszcze do Makowa.
Później odpowiem na ewentualne pytania..a teraz życzę pięknego weekendu
mam jeszcze sporo do zrobienia w ogrodzie i mam nadzieję, że pogoda mi na to pozwoli
Na dzień dobry
Piękne to miejsce, bardzo mi się podoba. U mnie rozplenice jeszcze kłosy trzymają, piękne kwiatostany ma teraz Morning Light i Gracillimus, zbielały i podświetlone słońcem dają po oczach.
W woderach o tej porze długo w oczku pracować się nie da, w zasadzie da się, tylko z czasem koście i mięśnie dadzą dotkliwą odpowiedź, co jest mi znane. Ogrom pracy wkładasz w swój w ogród, podziwiam, jest co oglądać.
Mam nadzieję, że dzisiaj również wytrzyma bez deszczu, jeszcze liście ze wczoraj zostały.
Ognik piękny jak owocuje, ale przyjdzie lepsza zima i wymarznie do spodu. Kłujak okropny!