Limki z bliska

Mala_Mi napisał(a)

Ależ u Ciebie różanie.. szok.
Reine des Violettes mnie nie zachwyca, coś jej nie pasi u mnie.. kwiaty małe, szybko zrzuca, plamistość złapała jako jedna z pierwszych, sterczą same badyle, kwiatów mało, pokrój rozlazły, pędy wiotkie i bardzo długie...
I tak to jest z różami, każdemu rośnie inaczej.. i co innego zachwyca.
Daję jej szanse po raz ostatni za rok.. jak nie , to przetestuję inne

Aniu moja też juz teraz od dołu złapała plamistość ale taka pora roku i pogoda sprzyja plamistości pomimo pryskania, pędy też ma długie ale wszystkie, ale to idzie okiełznać, ale kwiaty ma duże no i zapach za daleko od domu ja posadziłam, ale widać dobrze jej tam więc dam jej inną tylko podporę
dzisiejsza Bright as a Button

trochę jesiennych kolorów , nowa rabata i sprzątanie liści

Narożnik z hortką raczej NN, bo trudno powiedzieć co za ona? i kwitnąca krzewuszka...i też ją przycinałam i też zakwitła jak u Irenki...



i hortki z hostami przy kamolkach

w odpowiedzi na siedzę i patrzę,postanowiłam coś pokazać...
Mamy bardzo małą działkę 9 ary, ziemia klasa V i VI. (szukam sponsora może wówczas kupie działkę obok) Do domu przeprowadziliśmy się latem 2010, wówczas byłam w zagrożonej ciąży więc jedyne co mogłam zrobić to poleżeć na kocyku wśród chwastów.
Pierwsze prace rozpoczęliśmy w 4.2011...poniższe zajęcia są z tego okresu, widać też jaką mieliśmy ziemię...



wbrew pozorom nie przyjechały do mnie roślinki ciężarówką... Na początku była jedna rabatka nad którą się głowiłam i dumałam bo nawet nie byłam zielona w temacie ogrodu...


potem była rabata wzdłuż tarasu


w oddali widać rabatę brzozową, poniżej zawartość rabaty brzozowej w zbliżeniu, hosty ktore są do dzisiaj i świerk nidiflora


tutaj widać róże na pniu które zmieniły miejsce pobytu ale są od 2011


potem pojawiły się świerki w narożniku


miałam mnóstwo wątpliwości, pytań, nie raz ręce mi opadały... Byłam zdana tylko na siebie, z 4 dzieci i bez M w tygodniu. Zatem często moja praca w ogrodzie wyglądała tak, że albo Jasiek był zaketłany w huście na moich plecach lub liczył korę na rabacie jak na zdęciu


we wrześniu 2011 moja pierwsza rabata wyglądała tak

widać na niej maleńkie hakone które dzisiaj dalej są na tej rabacie tylko w innym ułożeniu, nie widać Coniki, która miała może 25cm teraz ponad metr, krzywe pseudo stożki bukszpanowe, maleńkie cyprysiki, które teraz sa w łezce przy tarasie
We wrześniu powstała też rabata z jodłami. Tutaj widać miskanta giraffa
wówczas miał może 50cm teraz ok 230cm


za kulkami cisowymi są variegatusy, które teraz rosną przy limelightach na tyłach domu


w październiku pojawiły się rozplenice


i w ten sposób zakończyłam 2011...

Ha ha ha!!! ZObaczcie co znalazłam Ku pokrzepieniu serc

Wrzesień 2012


wrzesień 2014

Widzicie tę jedną róże w masie wysokich bylin - bardzo ciekawie wygląda:

I ponownie przesympatyczna Właścicielka przy pracy.

Zrobiłem sobie też dzisiaj mały wypad przed południem nad pobliski zalew z chrześniakiem siostrą i babićką
Kilka fotek zostawie bo w ogrodzie obecnie bałagan

Nawet ja na fotke się załapałem

Ta bergenia jest u mnie od wiosny. Dzieliłam zakupione rośliny na pół i nie mogę uwierzyć, że taka wielka urosła przez zaledwie kilka miesięcy.



A obok chore bukszpany, które powoli znikają na rzecz rozrastającej się lawendy. Rok temu była 1/5 dzisiejszej szerokości. Kulki niestety muszą być wysadzone. Bardzo chorują od nadmiaru wody, a co mnie dziwi, sucholubna lawenda wcale a wcale nie wygląda źle. Zupełnie tego nie rozumiem.



Wcześniej pisałam, że u mnie będzie coraz więcej traw ... i już są.

[img

Trochę sadu.

Marzena2007 napisał(a)

Popmponella dla Justyny Stychaz. Kolor mnie drażni...



I kolejne pączki purpurowe. Niby kazdy purpurowy ale jakże odmienne. Paleta barw przyrody jest nieskońćzona

Nie doradzę ci w twoich dylematach......nie doktoryzowałam sie jeszcze w różach, ba nawet do zwyj\kłego, prostego magistra mi daleko...
Od nazw róż - nowych i obco brzmiacych mam podobnie jak Łukasz mentlik w głwie (dobrze że znam i odrózniam swoje 9 odmian róż w swoim ogrodzie) ale jedno wiem na pewno - piekne są !!!!
A jak zrobisz nowa różanke z prawdziwego zdarzenia , taką przemyslaną i dopracowaną to....oszaleję z zachwytu...podobnie jak wszyscy! To pewnik a z aksjomatami jak w matematyce... nie polemizuje sie - są i już !

popcarol napisał(a)

AnnaS

jak Ty nie posiadasz zdolnosci.. no wiesz! Bardzo fajny rysunek!

nie kupuj "zwyklych" berberysow, bo one ogromne rosna i do tego bardzo szybko i nieporzadnie; w tym miejscu te karlowate (na rysunku w miare z przodu).

W prawym gornym rogu moga byc te wysokie strzeliste - np Golden Pillar czy jakos tak

Malgosik napisał(a)

AnnaS pokaż strony świata i gdzie są istniejące wysokie drzewa i jakie.
Ładnie jak na 1 raz narysowałaś.
Prawy górny narożnik chyba troszkę za wąski wyszedł.

Bardzo dziękuje za kolejne wskazówki
W takim razie postawię chyba na berberys Admiration a prawą stronę jeszcze rozważę. Jest dam dość ciemno i fajnie byłoby to trochę rozświetlić. Może trzmielina lub ostrokrzew. Dziś widziałam też fajne krzaczki z pomarańczowymi owockami / kulkami - chyba rokitnik.

Na zdjęciu oznaczyłam kierunki i zaznaczyłam większość drzew - po środku rośnie świerk a reszta to głównie brzozy, są dwa kasztany i dwa lub trzy graby ale niestety chore więc musimy rozważyć czy je ratować czy wyciąć. Są to stare / dorosłe drzewa więc na każdą wycinkę potrzeba pozwolenie.
Jutro będę na działce więc zrobię dokładniejszą inwentaryzację i fotki.

Prawy narożnik jest wąski bo tam między drzewami zawsze wisi hamak więc rośliny będą trochę przeszkadzały.

Mam jeszcze pytanie o hortensje - chciałabym białe i niezbyt wysokie - czy Silver Dollar lub Phantom to dobry wybór?

Małgosik dodam jeszcze, że dużą inspiracją były dla mnie Twoje projekty tylko talentu nieco mniej

I trochę różności

jeżówka Cranberry Cupcake rozwinięta i świeżynka obok



i jeżówka Southern Belle i obok od Małej Mi już przekwitła, ale jej specjalnie nie przycinam...

Donia72 napisał(a)

Dalsze niedzielne fotki

Ale fajnie. Pozdrawiam Doniu. Red baron u ciebie pięknie ubarwiony

Marzena, one z tej perspektywy tak wyglądają. W rzeczywistości są posadzone co ok. 60 cm i na wprost tak nie wyglądają. Po prostu rosną w rządku na przemian róża-rozplenica-róża-rozplenica-róża-rozplenica. Ten obrazek zaczerpnęłam kiedyś z ogrodu Kapiasów, pamiętasz?

Posiadanie domu daleko od drogi, a blisko wielkich drzew za płotem ma swoją cenę. Patrzcie co teraz mam:



Praktycznie dzień w dzień jest taka ilość liści. Również na tarasie.
Po drugiej stronie trochę mniej.



Róże na różance coraz większe.



Podwyższam rabaty jak się da, ratując rośliny od zalewającej wody. Zobaczymy, czy to pomoże.

Kindzia napisał(a)

Aniu, wiesz może co im jest?



nigdy nie miałam takiego problemu z różami...


Pozdrówka

http://www.oczarjk.pl/index.php?act=258 poszukaj tutaj