Piękna alejka Basiu.
Podczytałam dyskusję na temat wrzośców. Ponieważ miałam kilka odmian to podzielę się moimi obserwacjami. Nazw niestety nie znam i nie pamiętam. Ale: te o białych kwiatach zakwitały najwcześniej, często zimą lub nawet jesienią. Na wiosnę straszyły łysymi kawałkami kwiatostanów. Czerwone z kolei łatwo wymarzały i na wiosnę wyglądały jeszcze gorzej niż białe. Najodporniejsze były takie o różowych, początkowo jasnych kwiatkach, z czasem kolor robił się bardziej intensywny.