Stipa przygarnęła jeżówki




niektóre już niestety bez płatków...

Karabela napisał(a)

Puszczam oczko. Zapinajcie pasy. ..
[/img]

Uuuuuu nie dobrze! Pasy zawsze zapięte... ja to mam odruch taki, że nie ruszę bez zapiętych pasów. Odruch jest też do innych pasażerów, nie ruszę dopóki pasy nie są zapięte, i nie ważne czy dorosły czy dziecko, czy z przodu czy z tyłu siedzi.

a na tej rabatce też coś zimozielonego by się przydało, same byliny nie będą aż tak rewelacyjne.

Hacone opatula bukszpany




i lekko już zmienia kolor na jesienny

Karolinek napisał(a)

wstawiam chlebaczek lawendowy dla zachęty i inspiracji, nie mam go już, pojechał w świat

Świetny, podziwiam talent.

Jesien w moim ogrodzie

Pierwsze skrzypce graja trawy - molinie, miskanty,

dzisiaj podziałkowałam trochę,jesiennie już
fotka mojego grujecznika


hortensja pnąca stoi w miejscu,mam wrażenie ,że wcale nie urosła od lipca..

tu z lipca


czekamy ,aż bedzie można palić liście i wtedy oczyścimy działkę do końca.Dziś sznurkiem wyznaczyłam rabaty,coś tam powoli kiełkuje w głowie chociaż do realizacji daleka droga..

Jesiennie, ale słonecznie......to najważniejsze...








...Lecę na urodzinki...pa pa

Łukaszek dla Ciebie cały bukiecik moich groszków na 4-tą setkę

JulkAd napisał(a)

Obejrzałam i rabatę pod brzozami, i tę z żurawkami i ozdoby na ganku i se głęboko westchnęłam....cudnie jest
Pa

Jesień też może być piękna...i tego się trzymam...


Resztki lata... Jeżówka Butterfly kisses

Zawilec- jesienny




...w towarzystwie podzielonych żurawek nn od Asi

a to mi wygląda na maleńką hostę samosiejkę. Jest to możliwe, bo tuż obok rosną trzy potencjalne matki

Witam Karabela -pierwszego gościa

Jeszcze wspominkowe...

Michalina napisał(a)

Trochę kwiatowo- zafascynował mnie haft wstążeczkowy. I techniki] powoli się uczę




poduszeczka na igły

a to kolejna poduszeczka - do wykończenia

Twoje robótki są śliczne, mam książkę z haftem wstążeczkowym ale nigdy jeszcze nie próbowałam tego robić. Może kiedyś.

Katkak napisał(a)

wczoraj tyle owoców zebrałam z atkindii . Uzbierał się tego ponad kilogram.

ups...co z tego będzie?

wczoraj tyle owoców zebrałam z atkindii . Uzbierał się tego ponad kilogram.

dorciabe napisał(a)

A jak ma się ogród?

Dorotko tak po prostu powiem pięknie, brakuje mi tego, bo ja muszę cały czas zapychać u siebie

Cudna Kicia i kompozycje z wrzosami..a kiedy fotki będą spotkaniowe......przycupnę u Ciebie, bo lubię

Wycięłam wczoraj śwecznicę. Wiosną idzie do przesadzenia... Wreszcie widac pnie brzóz i bukszpany


Rok temu sadziłam bukszpany pod brzozami. jakoś przeżyła ale słabo przyrastają

I Fairy szaleje, jak by chciała mówic nie przesadzaj mnie!

Pomponella, która miała byc weksmitowana od Munstead wood (nie konweniuja odcienie), też prosi o litość i tłoczy...

Trzecie tłoczenie Munstead wood, a kolejne dwie szt w drodze.

moja ulubiona mięta

Czy pisałam, ze tydzień temu przesadzałm sosny varella przy okazji przesadzania kostrzewy?


A kule pożartą przez rozplenicę medium boy (ładne mi nedium...) nie przesadził M. Moze za tydzień?

Przeciez ja w tym miejscu potrzebuję miejsce na róże Cardinal Richelieu!!

Witajcie!!
Mam na imię Ania mieszkam w Chełmie (woj.lubelskie))
Ogród,roślinność to moja pasja, którą chyba miałam od zawsze, mieszkałam w domku z dużym ogrodem.Potem już blokowisko.Ale tęsknota do swojego kawała ziemi była ogromna, i postanowiliśmy kupić działkę
i mamy -6,8 przy Zalewie - Dębowy Las. Położona ona jest w pięknym miejscu pośród lasów,i łąk,,,i innych już działkowców około 20 kilometrów od Chełma jadąc w stronę Hrubieszowa.
Kupiliśmy samą łąkę, w rogu trochę krzaczorków do wykarczowania 10 lat temu.Pierwsze dwa lata nic nie było robione, potem ogrodzenie i ileś tuj wzdłuż płotu i trawnik.

Nie miałam pojęcia od czego zacząć. Pamiętam kupiłam trochę roślin, trochę dostałam, i był cały bagażnik,zadowoleni z mężem przywieźliśmy to wszystko na działkę i jak wyjęłam to wszystko,długo myślałam,gdzie to posadzić, jak zaaranżować, mój ogród.Jak to posadziliśmy, to wcale nie było to bardzo widoczne,dalej wiało pustka ogrodową.
I tak co rok ileś roślin kupowałam i dosadzałam.Przez pierwsze 4 lata byliśmy tam mało,krótko.
Ale właściwie to Ciągłe jestem na etapie zagospodarowania mojej działeczki,licznych zmian , przesadzania, dosadzania i urządzania domku.

Chciałam by ogród się zmieniał, tętnił życiem , barwami , by było w nim dużo kolorów i rożnych roślin.Pierwsze zachorowałam na hosty,( mam ich ponad 60 odmian )potem żurawki- ok. 40,liliowce- ponad 60 , róże -kilkanaście- też są.
wiosną zachwycają mnie kolorowe tulipany a w lecie swoimi ogromnymi kwiatami zachwycają mnie hortensje - 10 odmian - kolorowe rożne jeżówki- chyba tez coś koło 10,ale ciągle je dokupuję - i powojniki- tych jest kilkanaście odmian..To moje ostanie miłości. Ogród stał radością,odpoczynkiem, tutaj się inaczej myśli,inaczej wszystko przeżywa, kontempluje, do życia nabiera dystansu i energii,prawda???



A teraz jest już tak (zdjątka z lata)