lew_ogrodowy napisał(a)

Kurczę, ten wątek to prawdziwa różopedia!

dziękuję ale chyba przesadzasz?

aage, ogródek niby już jest i z kilku miejsc jestem zadowolona, ale jest parę czarnych dziur których jeszcze nie pokazałam i te na pewno wymagają zmiany/dopracowania ale to na wiosnę.

Jeśli chodzi o płot to słupek jest zabetonowany, do niego przykręcone są z każdej strony kątowniki, do których przykręcone są deski. A deski to zwykła sosna, oczywiście pobejcowana. Płot ciągle mi się podoba, ale mógłby być trochę wyższy. Niestety widzimy sąsiadów. Na zdjęciu zbliżenie płotu. Może widać mocowanie.

podebrane z ogrodu botanicznego uniwersytetu warszawskiego

Objawy niedoboru składników pokarmowych u roślin:

- (B) Bor – Nekroza wierzchołków wzrostu pędu i korzeni. Liście kruche, zamieranie kwiatów, brak zawiązywania owoców, owoce niewyrośnięte, skorkowaciałe, spękane. Nekrozy floemu.

- (S) Siarka – Chloroza całych liści, żyłki czerwonawe, czasem brak turgoru liści. Objawy zbliżone do braku azotu.

- (Mn) Mangan – Mozaikowa chloroza, nekroza międzyżyłkowa. Niekiedy smugowate plamy (u zbóż). Zahamowanie wzrostu. Opadanie liści.

- (Zn) Cynk – Zahamowanie wydłużania międzywęźli (u drzew), redukcja powierzchni blaszek liściowych. Przebarwienia jasnozielone liści starszych.

- (Mg) Magnez – Chlorozy przechodzące w nekrozy (na liściach dolnych pięter plamy między żyłkami) w skrajnych przypadkach nekroza brzegów liści. Hamowanie wzrostu, szczególnie korzeni.

- (P) Fosfor – Zahamowanie wzrostu, liście ciemnozielone, często od dolnej strony fioletowopurpurowe.

- (Ca) Wapń – Drastyczne zahamowanie wzrostu, zamieranie wierzchołków pędu, śluzowacenie korzeni, nietypowe chlorozy. Deformacja liści. Zasychanie wierzchołków liści.

- (Fe) Żelazo – Chloroza całych liści młodych.

- (Cu) Miedź – Nekrotyczne plamy, niebieskozielona barwa liści. Czasem brak turgoru. Zaburzenia w formowaniu organów generatywnych.

- (Mo) Molibden – Redukcja rozwoju blaszki liściowej. Chloroza liści młodych. Zahamowanie brodawkowania i wzrostu roślin motylkowych. Deformacja pędu.

- (K) Potas – Plamy chlorotyczne i nekrotyczne (od wierzchołka i brzegów blaszki liściowej) na liściach starszych (dolnych). Zahamowany wzrost, szczególnie organów spichrzowych i reprodukcyjnych.

- (N) Azot – Hamowanie wzrostu, szczególnie liści, małe krzewienie, chloroza liści starszych (dolnych – zasychających).

[Chloroza – brak barwników zielonych u roślin]

Przedstawione kolory są orientacyjne, mogą się różnić w zależności od roślin.

Źródło opisów: "Fizjologia roślin" pod redakcją Jana Kopcewicza i Stanisława Lewaka, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 2005
Źródło grafiki: http://tiny.pl/q629x

był atak na kulę, w dwa dni ją ciachałam



do tego momentu to pikuś, ale grzywkę ściąć najtrudniej, nie sięgam


w końcu udało się



a tak wyglądała przed strzyżeniem

elzbieta_g napisał(a)

w tym roku wyjątkowo trawnik nie padł od suszy

z dalsza


z bliższa

co tam trawnik...no wiem, wiem jest wspaniały.... ale domeczek jest jak z bajki !!!!
jak chciałaś, żeby było o trawniku, to nie trzeba było domku w obiektyw łapać

wygląda jak zaczarowany !!!

Już , już wgrywałam

takie tam

Pinus parviflora 'Venus' sosna drobnokwiatowa o zwartej i piramidalnej formie .


Igły niebiesko zielone



Dorasta do 3,5m

Nallar napisał(a)

Znowu ciekawy temat.

Ciekawy

Cudne te zwierzaki. A to nasze rodzinne:

Kluska, znalazła dom u mojej siostry po tym jak znalazłam ją przy śmietniku

Flip, schroniskowiec w którym zakochała się moja córka

I moja nieodżałowana sunia Stefa, często o niej myślę

bo odeszła niedawno.

Gardener27 napisał(a)

Paweł Ty też Juzi chcesz zrobić trawnik Heheee

Znowu ciekawy temat.

i jeszcze raz jesienne akcenty...

brzozy sadzone przez nas...


piwonie na pierwszym planie a cyprysiki groszkowe Plumosa ( utworzone z sadzonek ponad 12 lat temu) zamykają moją pzrestrzeń...


oraz widok na krajobraz 'wytworzony' przez nas , nie użyczony...



i nasz miły towarzysz ogrodowy

Posyłam i dla Was

Luki napisał(a)

To jak już znajdziesz jakieś ciekawe odporne odmiany paproci to prosże mnie poinformować, bo jak zacząłem się wgłębiać w temat to paprocie wcale nie nazywają się paprociami tylko jakieś języczniki, narecznice... dośc to skomplikowane

Łukaszek powiem szczerze, że zamierzam tam posadzić paprocie od teścia z działki, jakieś takie pospolite, dzikie. Nic szlachetnego. Tam pod murek, gdzie nie będą tak dobrze widoczne szkoda mi wydawać kasę na jakieś szlachetniejsze odmiany. Zresztą w tym cieniu, który tam panuje nic poza funkiami i paprociami nie da rady. Ale mam kilka upatrzonych paproci, które chciałabym kiedyś kupić : np.. Burgundy Lace, Narecznica Prolifica (pomarańczowa paproć), Ursulas Red . Ale jak już je będę miała to posadzę je w innym miejscu. A pod murkiem, przed dzikimi paprociami chciałabym posadzić jakieś wysokie hosty, coś jak ta

Marzenko! Jak deszcz rozmyje moją drogę albo spadnie śnieg, to ja wtedy do ogrodu nie chodzę. Chciałoby się, ale na chceniu się zatrzymuje.
I praktycznie od listopada do końca lutego ogród ode mnie odpoczywa.

Jolu, jesienny możesz w zasadzie pod wszystko, nie wiem tylko czy pod Rh.
Tuje masz świeżo posadzone, tam nawozu nie dawaj. Chyba sypnęłaś im co pod korzenie? Czytaj etykietki.

Marto - piękna zieleń na parapecie, u mnie też zielistka króluje i pelargonie, ściągnięte juz z balkonu. A za oknem za chwilę złoto!

Mirellko, w koszyku- owoce pigwowca. Niżej jeszcze na drzewku.

Miłego wieczoru.

Mirella Orla z bliska -i to wcale nie najtrudniejsze miejsce



tu też było ciekawie druga fotka -przybliżenie

oczywiście trzeba uważać zawsze ale bardziej boję się szaleńców za kierownicą na drodze do Tatr

miskant variegatus kwitnie...

a winobluszcz traci liście...


miskanty morning light też zaczynają kwitnąć...


moje młode tegoroczne hortensje limelight

hanka_andrus napisał(a)

....Zbieraj siły przez zimę, musisz chodzić, bo jak chodzenie zaniedbasz, to wszystkie plagi egipskie na ciebie padną. 2 kijki i naprzód.
Ja z jednym chodzę, a w drugiej ręce psia smycz.
Nie wiadomo kto kogo prowadzi na tym spacerze ja jego czy on mnie?

poczytuję Panią to tu, to tam i podziwiam chyba za życiową energię którą można wyczytać między słowami

Haneczko moje niebo, zieleń dla Ciebie

Malgosik napisał(a)

czy to swoje anemony u mnie zamieściłaś?

Anemony są moje, zakochałam się w nich i kupiłam dwie sztuki, ale chyba jeszcze na drugi rok dokupię . Są piękne. teraz już przekwitają. Tak wyglądały:
od połowy września kwitły do teraz:

kolory jesieni