Stało się

z 3 letnim opóźnieniem podłączyli mi kanalizację, czuję się jak mieszkaniec metropolii... na wsi

W końcu będzie można zająć się problemem podjazdu do garażu i corocznej reanimacji trawnika i trzymania samochodów na podwórku żeby nie zniszczyć trawnika co było paranoją. Fakt podwórko w pierwszej części troszkę betonu zyska, ale kwestia praktyczna jest nie do przeskoczenia. Pozostaje zima na zamknięcie całego projektu, a wiosną wieeelka rozróba, jeszcze wyjdzie na to, że będę znowu rabaty zmieniał, ale co w ciągłym przekopywaniu jestem specjalistą

chociaż mam nadzieję, że nie będę musiał zbyt dużo zmieniać.
Skończyłem rewoltę na rabacie, posadziłem połowę cebul. Z resztą muszę się szybko uwinąć bo już mi się nie chce grzebać w ziemi, ale niestety znowu mam nornice i wszystko sadzę w doniczkach lub koszykach z siatki, a to bardzo spowalnia pracę. Muszę wytruć tego gryzonia do zimy bo wiosną mogą być duże szkody na bylinowej