w tym roku od razu dzielę karpy i wyrzucam, wycinam to co się uszkodzi i elementy ubiegłoroczne.
Ogromna karpa Evelyn, której nie podzieliłam w poprzednim sezonie to była ogromna plontanina
i ostatecznie zostało mi bardzo mało dobrych bulw. To część donic z ogródka tylko. Może jutro uda mi się jeszcze parę wykopać. A potem trzeba się zorganizować na działce bo tam jest tego dużo więcej.