Zaczęłam spacery ziołowe z dziecięciem. Na początek kwiaty forsycji. Obecnie się suszą. Biała kartka zaraz po zbiorach zachęca robaczki do wyjścia z kwiatów.

Dziś/jutro będziemy zbierać kwiaty mniszka lekarskiego.
Czy dobrze rozpoznaje, że to bluszczyk kurdybanek?


Jest tego małe poletko (może 1x1m) w okolicach drzewek owocowych. Czy pozwolić mu naturalnie zadarnić to miejsce? Jak bardzo jest trudny do utrzymania w ryzach?

Pati tam gdzie obornik w trójkątnej rabacie nakryj ziemie kartonami i korą. Szkoda by chwasty tam rosły.

Na fejsie ludzie się skarżą na tego kurdybanka. Szybko pokrywa duże połacie.

LIDKA jeszcze musimy przekopać ją po raz kolejny, żeby wymieszać porządnie, bo na razie tylko raz porzadnie przekopany i przykryty pierzynką z obornika końskiego. Myślę, żeby wsiać tam jednoroczne kwiaty i mam też nadmiar cebulek mieczyków. Jak coś się stanie przez to, że obornik za świeży to nie będzie mi szkoda.

Mam z czego wybrać, bo trochę paczuszek z nasionami jednorocznych kwiatów się nazbierało.

W warzywniku wsieje takie słoneczniki, których jestem bardzo ciekawa.

Fajnie, że działka wyrównana. Pamiętam jak takie zmiany cieszą.

Ja w sumie czekam na dowóz ziemi takiej zwykłej, do wyrównania terenu. W sprzyjających warunkach na jesień może będzie trawnik

Patrycja,
kurdybanka mam u siebie niestety, jest bardzo ekspansywny i trudny do wytępienia

Ania radzisz pozbyć się całkiem? Przez nasiona się rozmnaża czy korzenie? U mnie jest w tej części, gdzie ma powstać sąd (pierwsze drzewa owocowe już rosną).

Miałam... a nawet polecałam do zadarniania, ale przyszedł moment, że był wszędzie no i się zaczęło...

Cześć, Patrycja działasz coś w ogrodzie?

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Ania radzisz pozbyć się całkiem? Przez nasiona się rozmnaża czy korzenie? U mnie jest w tej części, gdzie ma powstać sąd (pierwsze drzewa owocowe już rosną).

Ja próbuję się go pozbyć ale to ciężka walka.
Kiedyś jedna Pani go trafnie nazwała "kurdyjebanek"

Chyba rozmnaża się przez rozłogi i z każdego kawałka odrasta jak goopi