Przypuszczalnie nigdy byś nie odgadła, że po drodze do nieba napotkałabyś obiekt minionych czasów.
Bowiem tę oś widokową zamyka bunkier.
Aniu, tak to jest kiedy stale nie przebywa się w domu.
Coś za coś. Albo doglądnięty i podlany ogród, albo inne atrakcje
A według mnie forum właśnie przede wszystkim służy wymianie uwag i doświadczeń.
Witaj Agnieszko , nie bardzo jest jeszcze co obserwować ale serdecznie zapraszam.
Kochani mam wielką prośbę o radę. Pod szpadel idzie żywopłot z ałyczy. Odgradza część 'ogrodniczą' od sadowniczo-warzywnej. Stanowi zaporę przed wzrokiem sąsiadów i osłonę przed wiatrem.
Ma jedną zaletę- bardzo szybko rośnie. Choć z czasem to przekleństwo, bo cięcie tego żywopłotu to masakra. A i wygląd pozostawia wiele do życzenia.
Tylko nie bardzo wiem czym zastąpić. A biorąc pod uwagę, że ze względu na musi być zimozielony. Smaragd ? Mam już kawałek- to ten jasno zielony pasek na górze szkicu. Ostatnio coraz bardziej przychylam się ku choinie kanadyjskiej, tylko nie wiem czy to dobry wybór.
A może coś jeszcze innego? Musi to być coś z czym nie będzie problemu z zakupem i to po rozsądnej cenie.
Proszę pomóżcie.
Torebki nasienne powinny być suche...dojrzałe nasionka są czarne...muszą mieć wyczuwalne zgrubienie.Wysiewałam pod koniec stycznia,przepikowałam i w maju posadziłam do gruntu.Traktowałam to jako eksperyment,nie rozmnażam host przez wysiew,mam wystarczającą ilość przez podział.Czasami lubię się pobawić...to wciąga.Pozdrawiam.
Fajna jest fajna Ja ją też bardzo lubię, niby delikatna i zwiewna ale daje ładny akcent kolorystyczny. Irenko a te nasionka to lepiej zbierać i wysiać wiosną czy teraz po prostu zostawić i wiosną same wyjdą??? A co jak jest mroźna zima? Bo ja ją mam pierwszy rok i dostałam sadzonki to nie wiem. Pozdrawiam cieplutko
Dzięki
W tygodniu próżnuję, bo rano się nie wyrabiam, a po pracy mam lenia i też jakoś ciemno szybko
ta też bez problemowa, zdiagnozowana, jako Sympatia
Hi, hi...no taka sprinterka nie jestem
najpierw szukaliśmy te wkłady,bo potrzeba było o odpowiedniej wysokości i szerokości, potem drenaż i ziemia i dopiero rośliny, pewnie w weekend posadzę...tylko nie mam roślin
ale mam nadal kwitnące hortki
Bogusiu...myślałam,że o niego prosisz...czekoladowy kosmos jest byliną...u mnie w piwnicy nie przezimował,kłącze należy corocznie wykopywać.pozdrawiam.
Nie da się ogarnąć, nie zawsze, bo różne rzeczy i myśli głowę zaprzątają, bo czasami się nie chce....koniec sezonu, jest zmęczenie...
bardzo się cieszę, jak wstawisz fotkę, popatrzę
u mnie z kolei zbierają się dalie od Hani/ Anabell....takie fioletowe a inne dalej stoją, wniosek...trzeba podpędzać, może we wrześniu zakwitną
2 sztuki obok siebie tu mam
i kwitnie Cunigham White, chyba za to go mniej lubię, wolę pełne kwitnienie w sezonie, ale choć ma ładny pokrój