Dziękuję, to jest bardzo ładne ujęcie Nieźle wystrzygłaś swojego modrzewia ale one faktycznie szybko rosną. Mam malutką sadzonkę 20 cm, sama się zasiała na skarpie. Przyglądam się jej i widzę, że ma ładny pokrój. Przycięłam ją niedawno A co? Może coś z niej wyjdzie ciekawego
Hahaha, rozśmieszyłaś mnie z tym porównaniem roślin do właścicieli Idąc tym tropem, u mnie będą same karłowate
To drzewko o którym pisałam, to na pewno jodła kalifornijska i słyszałam też o zapachu cytryny. Tylko, że moja jest bardziej zielona niż srebrna, i tym samym dla mnie mniej ładna. Niedawno widziałam jodłe kalifornijską o nazwie "violacea" (była właśnie bardziej srebrna) i być może polska nazwa, to jednobarwna, którą widzę u Ciebie. Już chciałam ją zakupić ale mnie Mąż przyhamował, że po co mi dwie jodły kalifornijskie, foch. Ale chyba sobie jeszcze taką kupię, bo mi się bardzo podoba
Odnośnie swojego wątku. Kochana, ja się tu dopiero zadomawiam Kilka dni temu zalogowałam się na Ogrodowisku i szczerze powiedziawszy nawet nie wiedziałabym jak to zrobić. Swoją drogą, to ja mam na razie swój ogród w głowie Mieszkamy od roku i powstają pierwsze nasadzenia przy ogrodzeniu. Może zimą, jak nie będzie już możliwości "grzebania" w ogodzie, to poprzeglądam zdjęcia i coś powklejam
no widzisz Aniu czas leci, a ja macham tą czarodziejską różdżką
Ale stare zdjęcie wygrzebałaś teraz to miejsce wygląda ZUPEŁNIE inaczej tak patrzę na to zdjęcie to teraz zostały tylko bukszpany ale posadzone zupełnie inaczej, klon i maleńka conika
dobrej nocy, obiecywałam sobie dzisiaj że się położe spać przed 24 za 'chwilę' mus wstać
Zawilce w grackach.
Po macie pnie się cudownie lekki, gwiazdeczkowo kwitnący powojnik Summer Snow.
Wsadziłam je (szt. 3) póżną wiosną (tradycyjnie nie mogłam się zdecydować, gdzie go posadzić), a tak pięknie urósł.
Pszczółko, hosty w nóżkach nie są moim pomysłem.
Są efektem porad Danusi, których udzielała komuś innemu, a ja skorzystałam.
Więc nic dziwnego, że pasują. Dana się nie myli w takich sprawach
Wstawiłam tam na próbę brunery, które kupiłam pod wpływem impulsu, bo są pięknie srebrzyste. Jesienią usunę stamtąd szmaragdowe kulki na pniu i przesunę trawy bliżej ogrodzenia. Myślałam, żeby przed nimi były brunery. Ale czy to nie będzie za dużo grzybów w barszcz?
Na zdjęciach poniżej świecą okropecznie, bo ciemnawo już było, lampa się zapalała.
***
Jak już mówimy o M-ach, to Ewa ma idealnego, przycina artystycznie jałowce i inne na najpiękniejsze bonsai, do tego dorabia japońską ściankę (drewutni) jako tło idealne.
Widziałam Twoją rajską jabłonkę ale boję się wypowiadać na temat czy ona nie trująca, nie chcę Cię skusić na rajskie jabłko tym bardziej, że jesteś Ewą, a ja amatorką ogrodniczką i rajską mam tylko do podziwiania kwiatów.
Pozdrawiam.
Kwiaty rajskiej jabłonki.
Rajskie jabłuszka
I własne nenufary kwitną.
Połączenie kopytnika z hakone (lub chochlą, jak ją nazywają niektórzy) podoba mi się tak bardzo, że powtórzyłam je na tej rabacie. Trzeba się dobrze przyjrzeć, bo kopytka malutkie jeszcze.
Ania zlituj się pokaż choć jeszcze troszkę tego placyku , bo chyba do końca życia nie wyprowadzę tego przedogródka .
mamy teraz robić przyłącz do kanalizacji i rewolucja aż się prosi , bo trawa zdechła ,pies narobił placy ,miniaturkowe iglaczki niemiłosiernie się rozrosłu na 3 metry a ja dostane za chwile kociokwiku od pomysłów .
a TO mi się podoba
Wszystkim macham
Za pochwały i komplementy dziękuję, a na pytania postaram się odpowiedzieć przy prezentacji zdjęć.
Rabata pod płaczącym choinkiem. Joku słusznie zauważyła, że pod nim jest sucho, muszę podlewać więcej i częściej niż resztę ogrodu.
Ozinko, obie rodgersje kupiłam jako kasztanowcolistną, ale w dwóch różnych miejscach. Moim zdaniem to są dwie różne gatunki, różnią się nie tylko wysokością, kształtem liści ale i kwaitostanem.
*** Basiu, żeby mój M nie był takim sprytnym miłośnikiem ogrodu, to ja wolałabym wąchać i podziwiać kwiaty u kwiaciarek. Jak dałam się wymanewrować na pomocnika ogrodnika, i jeszcze na stare lata nabywać tej wiedzy...? Liczyłam, że utoruję sobie drogę do raju.
U mnie na balkonie ptaszki ćwierkają, że obcy M-wie zawsze lepsi od naszych. Pozdrawiam serdecznie Basiu.
ANIA --- posiałam rozsądnie w dwóch miejscach . i na angielskiej też tak chciałam zrobić , ale te smoki same się w jesieni 2013 rozsiały . nie posiałam więc ani jednego ,masę siewek wyrwałam , ale i tak był busz a potem to późniejsze byliny złapały grzyba w tym buszu . pozbyłam się więc trytom . i jarzmanek ...a maki jak się znowu nie rozsiały to posieje tak własnie w kupkach i koniec.
był za duży busz .