Dziewczyny, u mnie w dalszym ciągu mgły i wichury. Chętnie wybrałabym się doi ogrodu, ale się bojam. I muszę czekać na podwózkę, bo na piechotę, po zimowym zastoju, to mi za długo dojdzie dojście na metę. Chciałabym już oczy nacieszyć po zimowych pejzażach.
Wam życzę ciepłego słoneczka, ponoć jeszcze 2 tygodnie zawirowań pogodowych u mnie. Zobaczymy.
Akacja to męża słabostka, ale zgodził się wywalić więc wyleci. Chyba mocno się nie kochali.
Chciałam żeby cały teren był rabatą, ale zupełnie sobie nie radzę z tą szerokością .
Myślałam, żeby wstawić tam hamak, ale tylko dlatego żeby jakoś zabrać trochę miejsca, bo totalnie nie wiem, jak to ugryźć, żeby miało ręce i nogi.
Basen będzie obudowany ale wąskim paskiem drewna / kompozytu, z tyłu ewentualnie mała wystawka na dwa leżaki. Z tarasu do miejsca na palenisko i do basenu będzie ścieżka prawdopodobnie z kostki, ale to też uda się w miarę ogarnąć bez naruszania ogrodu. Basen ma 4,6m średnicy, teraz widzę że jedną kratkę za dużo mu dałam. Zamiast 5m, przyjęłam 6.
Robót już żadnych nie planujemy. Jedynie wylewka pod szopę, ale to raczej ścieżką będzie mąż zasuwać.
Kurcze jak pięknie piwonie masz skomponowane. Ja mam sporo do wywiezienia bo w Kraku brakuje mi słońca. Myślałam by je z różami połączyć, ale trudno mi się zdecydować gdy patrzę na Twoje połączenie
Na nornice wypróbuję śmierdzące gnojówki i czosnek (jak na wampiry ), poczytałam trochę o naturalnych metodach na wątku Sposób na nornice. Oby się udało beż chemii. Justyna, widziałaś wcześniej że na rabacie mogą być nornice czy dopiero po przekopaniu?
W ogrodzie będziemy mieli nowe zwierzątka, pszczoły murarki.
Tak to mniej więcej wygląda. Hamak sama nie wiem gdzie. To miejsce ze zdjęcia, jest z lewej strony kartki, tam gdzie żywopłot z tujek. Okrąg i prostokącik na przeciwko tarasu to miejsce na palenisko i grilla.
Starałam się przyjąć że 1 kratka = 1m.
Warzywnika jako takiego nie chcę. W rogu za basenem będą tylko maliny i borówki.
Piękne te archiwalne. Jeszcze trochę i beda realia.
W przyszłym tygodniu ma być ponad 10 plus to ziemią się trochę ociepli.
Grzebać w ziemi to jeszcze nie mam chęci, ale innych prac np grabienia i przycinania jest sporo.
Ranniki będę zamawiać nawet Ede pytałam jak rosną zachęciła mnie więc kupuje.
Pozdrawiam Haniu
Pograbilam trochę, powycinałam co nieco. Góra w kompostowniku sięga siatki nad wybiegiem dla kur czyli ma jakieś 2.5m wysokości. Kolejne odpady chyba będziemy palić choć nic nie palimy od czterech lat albo i lepiej…
W karmnikach zmienila sie obsada. W tej chwili głownie dziecioły, pełzacze, kowaliki i grubodzioby. Sikorki sue rozdzielily.
Grubodzioby to strasznie klotliwe ptaki, nie dopuszczaja innych do pokarmu, wyjatkiem sa kowaliki. Wczoraj na drzewie siedzialy 4 dziecioly. Ekstra.