Piękne obrazki z pięknego ogrodu.
Co do koszenia trawnika to zdarzało mi się kosić w niedzielę wtedy gdy pracowałam. Teraz staram się wyrobić z robotą w dni robocze . A koszę 2 razy w tygodniu.

Ech, jednak głupio hałasować kiedy cała dzielnica w ciszy pogrążona. Trudno, dziś trawnik musiał zostać krzywy (taka moja ksywka na nierówno odrastający nieskoszony trawnik).

Asia my nie kosimy. Sama nie lubię jak w mój jedyny dzień wolny naokoło hałasują maszyny.


Całkiem sporo kwiecia masz. Różnorodnego. U mnie teraz dominują hortensje, nadal gaura szaleje i werbeny.

Nasz piesek będzie mały to może nie zdemoluje ogrodu.
Uczymy go higieny, jest nauczony na mate i będziemy go wyprowadzać poza posesję. Poprzedniej pupilce zdarzało się dziury kopać i widzę że ten też ma chęć.

asica napisał(a)

Patrycja, prosty montaż amatorski. Belka na belkę od góry wkręt

Dziękuję za zdjęcia i poświęcony czas. W tym tygodniu wreszcie dokończyliśmy stawianie pergoli oraz 3. słupów pionowych ozdobnych. Kupiliśmy takie długie na 20 cm, czyli 10 cm przez belkę i 10 cm w tej drugiej. Wygląda na to, że dobrze się trzymają.

Widzę, że miskanty i rozplenice u Ciebie zaczynają kwitnąć. U mnie na razie jeszcze w "pąkach". Huberta i ja zaczęłam w tym roku oglądać, bo kręcił odcinki z Beatą z Ogrodowych Skarbów, wczoraj właśnie pojawił się drugi odcinek z jej udziałem.

Poczytałam co dziś napisała Danusia o nowym szkodniku. Obejrzałam zdjecia w necie, obejrzałam moje drzewo. I wyglada na to, że to dumek jalowcowy, w 2 miesiace, powalił naszą ponad 30 letnia sosnę wejmutkę.
Cały pień w takich dziurkach.
W zeszłym roku obserwowałam za płotem u sąsiadów usychające jałowce.
Szkoda, że drzewa ze szkodnikami nie można ot tak sobie wyciąć, tylko zaraza sieje sie i czeka na dopełnienie formalności.
Z niepokojem patrzę na iglaki na których widac usychajace galazki.

Słonecznie i miło.
Ale zapowiada sie pracowity tydzień w ogrodzie.

Zara nie chciala zejść z kadru