U Edenki zostawia się główne pędy, a wycina poboczne i drobne.
Jak już będzie bliżej tego cięcia to odszukam relacje zdjęciowe od dziewczyn, które mi w zeszłym roku podsyłały, będę o Tobie pamiętać
No cieszę się, że Cię widzę
Ale co ja czytam wideodomofon już jest, wzgardziłaś pomocą, nieładnie, grożę paluszkiem!
Ale dzięki Wam eMa do działania zmotywowałam i w końcu monitoring wokół domu działa, my z wideodomofonu rezygnujemy, wystarczy domofon, bo kamera na przodzie obejmuje cały front i nawet tablice rejestracyjne da się odczytać jak jakieś auto stoi na drodze, także nic nam więcej nie potrzeba.
w zeszłym roku też wszystkie nisko przycięłam, przybyło mi kilka nowych odmian do cięcia, ale one tez się tnie tak samo.
U mnie na brzozowej jeżówki cierpią, prawie nic nie rosną więc planuję je stamtąd zabrać, a posadzić może perovską, która suszę lubi.
A Ty masz brzozy tylko za huśtawką czy jeszcze gdzieś, bo nie kojarze?
Właśnie miałam pytać o przycięcie Eden. Jak będziesz z nią postępowaw tym roku? Moja zeszłoroczna dlugo siedział w pojemniku zanim ją wkopałam i nie kwitła.
Ma razie wyskubałam i mam mieszane uczucia czy właśnie nie ściąć tak jak jesienną, tylko, że ona prawie cała zielona jest i stad nie bardzo czuję co z tym fantem zrobić, mimo, że już podpytywałam to tu to tam.
a jakie masz odmiany?, bo np Eden Rose i Giardine, które są pnące to już inaczej się tnie, w zeszłym roku wtope z nimi zrobiłam to teraz pamiętam, choć róże dużo wybaczają, mimo, że źle pocięłam to i tak wielkie porosły i kwitły na całego.
No to ja planuję tak samo.
Kopczyki miałam na różach sadzonych w tym roku, Artemiski nie dostały bo ten wielki mróz przyszedł jak nas nie było, a po powrocie to już nie bardzo było jak bo śniegu dużo leżało.