Moim zdaniem perfekcyjnie wyznaczasz linie rabat: bardzo delikatnie, płynnie wyginasz je, perfekcyjnie odtrawiasz i masz do tego wspaniałą, ciemną ziemię
Co do róży: może ja zostawić, skoro taka żywotna i pomysleć o wkomponowaniu
Hmmm, to ja mam same porażki w takim razie. I to największe
Szukam nazwy żeby zobaczyć co to jest dostałam baaardzo maluśie i teraz podrosło i podobno zdrewnieje i będzie kwitło mi to wyglada na krzew z białymi kulkami ale podobno nie plis może ktoś wie co to ?i to żółte gwiazdki i takie podobne do omiega, złocienia ale bardziej jak słonecznik choć mniejsze kwiaty
Witaj Asiu.
Wpadłam na Twój ogród i się rozmarzyłam
Jest CUDOWNY! Mój klimat. Czy mogę z niego czerpać inspirację?
Czytałam, że tworzysz swój ogród od 1998 roku, kawał czasu ale powiem, że warto było
Pozdrawiam serdecznie.
Wracam do spacerowania po Twojej oazie
Dokładnie tak było Haniu; już pozmieniałam, poprawiłam, jest ok
ale za to moją sunię to bym przetrzepała, ta oczywiście znowu mi bajzlu narobiła, na dodatek nie słucha się, jak prowadziłam do kojca, tak mną szarpnęła, że wyglebałam się na całą długość,i z powodu urazu niewiele zrobiłam, jak lunatyk się snuję po tym ogrodzie
Haniu i u mnie już widać winogrona, ale twoje chyba już można jeść, moje dopiero końcem sierpnia lub i później
róże miniaturki urocze są; co popryskam leje deszcz i nijak zwalczyć tę plamistość
a ketmia niespodziankę zrobiła, wszystkie kwiaty ma białe, a 1 ma fioletowy
Najgorszy pierwszy moment i na dodatek ze wszystkim w życiu, potem się przyzwyczajasz i jest już łatwiej
pogoda u nas deszczowa, burzowa, albo ponad 30 plus i rośliny bardzo to odczuwają, jakoś nie pięknieje na ogrodzie, ale co tam, jedno cieszy, inne smuci
chwastów mnóstwo, najgorsza ta chwaśnica, krety i ślimaki, takiego urodzaju nie pamiętam, odkąd mam ogród
to może coś pozytywnego z widoków
powoli wtykam rozchodniki do skrzynek, za rok tylko one tu będą, różne rodzaje, doskonale radzą sobie z suszą, a ja mniej się nalatam z konewkami