*** Bogdziu, jak Małgosia nie przywiezie, ja wyślę. Stoi w doniczce a zresztą jest z czego kopać.
Ostatnio dużo mam pracy w ogrodzie, wciąż coś przesadzam. Ale za rok nic nie robię, najwyżej nadmiary randapem pomaluję, bo ciężko wykopywać to co duże urosło, sama wiesz.
U mnie jesień, i świadomość, że tak daleko do wiosny.
Clara Curtis.
Jesienne hortensje i rozchodniki podobne w kolorze. Na żwirku rajskie jabłuszka.
Rozchodniki z każdym dniem bardziej czerwone.
Marcinki też się czerwienią w towarzystwie róż. Po kwitnieniu zmienią miejsce.
Na tym największym marcinku, taniec motyli.
***
Nie można być wszędzie jednocześnie. Z przyjemnością oglądałam Twoje zdjęcia ze Skierniewic. Pozdrawiam jesiennie.Doniu72.
Po jeżówkach zostały liście, kwiaty zbyt smutne o tej porze. Rudbekie tez do ścięcia.
Marcinki w realu ładniejsze, mało fotogeniczne.
Kasya, to dobrze że widziałaś to święto inaczej, ja spojrzałam na Twoje zdjęcia, Ty na moje i prawie mamy całość.
Tobie i mnie spodobały się niebieskie lilie, może Twoja za rok będzie niebieska, pokaż.
Mój M też się wiecznie śpieszy, a ja wciąż pytam gdzie i po co...
Tym razem miał rację, bo wcześniejszy wyjazd mógł być bez mgły w ciemnościach, które nam utrudniły podróż do domu.
U mnie jesień, ale róże kwitną i pachną. Tutaj EDEN ROSE.
Twój bajkowy ogród Weroniko zachwyca zawsze. Zdjęcia ze Skierniewic śliczne.
Ogród Twój odwiedzam regularnie, chociaż nie robię wpisów, ale zawsze podziwiam Twoją pracę i osiągnięcia.
Weroniko ani się waż nadwyżki traktować roundapem masz takie śliczności porozdajesz jak ja pięknie w ogrodzie teraz u Was, miłego weekendunapisałaś, że po prawej Eden Rose a Pilgrim?
*** Aniu, ładnie pokazałaś niebo, i ogród Twój jesienny, kolorowy, pewnie gościowi też się spodobał.
U mnie sporo kolorów, ale one tak nie cieszą jak te wiosenne. Pozdrawiam.
Clematis otwiera jeszcze pąki.
Róża ciągle kwitnąca.
Motyli mnóstwo na marcinkach i rozchodnikach.
Aniu, sporo moich roślinek trafiło do wielu ogrodów, natomiast wielkich krzaków nie będę wysyłać, a z kopaniem takich ciężko, zresztą z przyjęciem się też łatwiej maluchom. Mam sporo róż i dla nich potrzebuję miejsca.
Ciąć albo wycinać czasem jedynym rozwiązaniem. Aniu, nie mam Pilgrim, to też Eden bardziej rozwinięta. Miłego
tygodnia.
Goryczka jesienna znalazła miejsce wśród wiosennych.