Marta, śś poszly na tę rabatę przy ogrodzeniu. Ona jest długa na 15 m. Wywaliłam z niej starego niwaki, thuję ogromną, jabłonkę rajską i i inne duperele. Tam taki bałagan na niej był.
Porozsadzałam tam lawendy po 3-4 w kupę i cisy tak samo. I pomiędzy to trawy pójdą I tyle...
piękne widoki Beatko!
Tylko niewiele. Jeszcze kilka może?
Niezła pogodę mieliście chyba? U nas pół niedzieli wiało i lało, a w nocy tak mocno, że nie dawało się spać od wiatru i ulewy. dziś w kilku miejscach zalane drogi były, tak bardzo, że były kłopoty z przejazdem. Was chyba omineły te przyjemności, nadal macie wrzesień, nie listopad
A ja dziś przesadziłam moja biedną magnolie, w poprzednim miejscu była lekko w dołku i byla zalewana. Teraz mam nadzieję że będzie jej lepiej i za bardzo jej korzeni nie uszkodzilam.
Powiedzcie mi to normalne, że magnolia ma teraz pączki?
Tak - malepartusy urosły mi tak na ponad 2 metry w górę i osłoniły mnie trochę od strony mojego sąsiedztwa. Mają już 4 lata i spore z nich się kępy zrobiły.Aż się boję jak to będzie gdy przyjdzie mi je podzielić.
Amnoagawa u sąsiadów już wykopana dawno. Szkoda bo była cudna i każdy na ulicy się nią zachwycał.
Co do Royality to się nie martw - moja co roku prawie w drugiej połowie sezonu dostaje jakiegoś grzyba i jej liście wyglądają nieciekawie, podobnie jak i magnolia Susan, jej liście raz mniej a raz więcej są we wrześniu nieciekawe. Ale nie robiłam nigdy żadnych radykalnych kroków bo za rok, po zimie i jabłoń i magnolia odżywa w dobrej kondycji.
Iza, moznaby zostawic takie kolko albo pasek trawy prza szpalerze hortensji na stolik i krzeselka, a cala reszte zrobic rabate bylinowa. Siedzialabys wtedy wsrod kwiatow.
Mysle o malwach, slazach, czyli takie podpieracze plotu, bo wysokie. Piwonie, szalwie, przywrotnik to lato. Gaura od lata do jesieni. Rozchodniki z trawami, Agastache i jezowki na pozne lato i jesien. Cebulowe na wiosne - rowniez mieczyki bizantyjskie, bo ladne i nie trzeba wykopywac. Pomysle jeszcze troche nad tym
Magnolia lubi lekko kwasne stanowisko z tego co czytalam.
Pod plot moglabys dac jakis wiekszy krzew, np. swidosliwe lub bez czarny odmianowy, czyli bez odrostow albo i Kornelkirsche na nalewki i dla ptakow.
To jest rabata zaraz przy wjezdzie i potrzebuje Waszej pomocy, bo cos w niej trzeba zmienic.
u gory nad szpalerem z hortensji jest jakies pol metra betonu a potem garaz. Po prawej jest nowo postawiony plot. Tam gdzie kamien i doniczkowy jezyk jest jeszcze conica i mala hortensja ogrodowa (ktora chyba powinnam przesadzic, bo tam za duzo slonca jest). Ta czesc jest w kamyczkach. Troche nam nie pasuje ten kawalek trawnika, bo teraz jak postawilismy plot to ciezko tam kosic - malo miejsca.
Cale to miejsce ma spadek, najwyzszy punkt jest przy wjezdzie czyli koncu plota i stamtad idzie w dol w kierunku podworza i garazu. Czyli ten hortkowy szpalerek jest w dole i magnolka jest nizej niz plot.
Magnolia byla tam pierwsza. Potem zrobilismy ta kamyczkowa rabatke. Na nia bedzie sie otwirac brama wjazdowa. Pozniej dostawilismy garaz i przed nim ten szpalerek hortek i rozchodnikow. Wiosna kwitna tam tulipany noc i dzien i troche brunery tam mam, ktora wiosna lepiej widac.
Odpuściłam już bluszcz, dumam nadal co dać na tą rabatkę - ona jest o tyle problematyczna, że nie mam na niej nawadniania, poza tym zadaszenie uniemożliwia podlewanie z nieba... mam tam 3 szczepione sosny-kulki (te spokojnie tu dają radę), a pod nimi funkie - w tym roku przyłożyłam się do podlewania, a i tak licho wyglądały - a to front i ma być ładnie
Andżelika- odnośnie bluszczu,
mam u siebie 6lat, pod winogronem, pod magnolia i pod bzem...-
rozrasta sie okropnie, zabiera latem wode i ciągle składniki pokarmowe, probuje go zmniejszac poprzez wyrywanie,
wydaje mi sie, ze jak posadzisz w tym tulipany to na 3rok już zaden ci nie wyrośnie, bo bluszcz wszystko co dobre zabierze,
jesli zalezy ci na zadarnianiu to moze sprobuj z trojeścią rozesłaną, ona jest mniej inwazyjna, delikatniejsza, tez mam ja u siebie, rosnie razem z gipsowka, w tym były przez 3lata narcyze,....obecnie tez zanikły, ale one chyba tak maja, chiacynty mialam 2lata i w tym roku nie byly marniejsze!
1. Brzozy nie są na naszej działce, zaraz za nasadzeniami w przyszłym roku ma stanąć płot taki jak na pozostałych bokach (drewniany w kolorze ciemny brąz do 1,4 metra wysokości). Działką obok właściciel się nie interesuje i w sumie zimą chyba sami je przerzedzimy bo tam jest gąszcz brzozowy, ale osłania od wiatrów
2. Magnolia już raz była przesadzana, z innego ogrodu i trochę przemarzła po przesadzeniu. Nie wiem co to z odmiana dokładnie, ale kwitnie na żółto
3. Czy żywopłot w warzywniku możne być z grabów? I nie jestem pewna czy tej śliwki tez nie bee musiała przesadzić żeby zmieścił się żywopłot, rośnie metr od płotu
4. Szpaler z drzewek owocowych chyba też jest nie tak ma wystawę południową
5. Hortensje mam jedna 'limelight' , jedną która miała przebarwiać się na różowo, ale nie pamiętam nazwy (te dwie sadzone były w zeszłym roku) oraz jedna również nn przesadzaną z innego ogrodu i ma około 1,5 średnicy kwitnie na biało, sadzona chyba 3 lata temu. Wszystkie niestety po jednej Do tego dwie ogrodowe białą i różową. Gleba o ph około 6
Po pierwsze - niech rośliny czekają na swoje miejsce.
Po drugie - czy te brzózki rosnące z tyłu to na waszej działce?
Strach się bać jak ten gąszcz urośnie i rozpanoszy korzenie po całej waszej działce.
Po trzecie.
Jodła mandźurska
"Uprawa i zastosowanie: Wytrzymuje mrozy do minus 29 stopni Celsjusza. Podobnie jak wiele jodeł lubi gleby próchniczne, lekko wilgotne, lekko kwaśne. Ten gatunek preferuje miejsca zaciszne."
"Jodła mandżurska pochodzi z Chin.
Jest pięknym, bardzo wysokim drzewem, które w Polsce jednakże osiąga nieznaczne rozmiary (tylko do 20 metrów wysokości). Ma ciemnozielone igły.
Ozdobą jodły mandżurskiej są długie, bo czasami nawet 15-centymetrowe szyszki koloru jasnozielonego.
Lubi miejsca słoneczne, osłonięte od wiatru."
Wnioski wyciągnij sama i pamiętaj - sprzedawca mówi to co chcemy usłyszeć - brutalna prawda
Żywopłot przy sadzie i warzywniaku
Asia już pisała o ochronie przed siewem chwastów. Dodam tylko, że najgroźniejsze dla roślin nie są mrozy w styczniu i lutym. Najgroźniejsze są przymrozki w kwietniu i maju kiedy rośliny startują z wegetacją.
Żywopłot powoduje także osłonę przed wiatrami, a tym samym szybsze wiosenne ogrzanie gleby.
I jeszcze jedna funkcja żywopłotu jako parawanu (u nas jeszcze mało popularna, ale np. w Hollandii, czy gruszkowo-jabłkowej Belgii), otóż posadzenie wokół sadu żywopłotu powoduje osłonę przed przymrozkami wiosennymi tak jak np. w tym roku gdzie ścięło kwiaty i zalążki z drzew owocowych. Oglądasz chyba wiadomości i czytasz niusy i wiesz jakie straty ponieśli w tym roku sadownicy. W niektórych regionach wymarzły i całe drzewa/sady.
Oczywiście, odnośnie żywopłotu to są twoje decyzje. Ale podejmiesz je świadomie i nigdy nie powiesz, że nikt cię nie uprzedzał
Jeszcze, na marginesie podpowiem - jeśli chcesz drzewa owocowe prowadzić w palmecie to ważne jest ich usytuowanie wzg. nasłonecznienia. Muszą być prowadzone z północy na południe.
edit
szkoda, że nie zrobiłaś zdjęć tym cisom, a zwłaszcza w zbliżeniu tych rudych gałązek.