Witajcie
Pilnie potrzebuje Waszej pomocy w odpowiedzi na pytanie co dzieje sie moimi rozanecznikami.
Pierwszy wyglada jakby mial malo wody a podlewany jest tak jak jego sasiad obok z tej samej odmiany. Posadzone tego samego dnia we wrzesniu ubieglego roku. W taka sama glebe torf kwasny zmieszany z ziemia uniwersalna. Na wiosne bardzo ladnie kwitly. Mialy jedno zasilenie na wiosne osmocote. Do tej pory nie bylo problemow.
I drugi. Na potege zolkna mu dolne liscie mniej wiecej od miesiaca. Wszystkie zolte liscie oberwalam. Zrobilam tez trzy razy oprysk z siaczanu magnezu w/g przepisu z forum 1lyzeczna 1 litr wody. Bo sadze ze ma niedobor magnezu. Czy slusznie? Co dalej?
Te blizniacze ze zdjecia powyzej tez mialy opryski z magnezu.
Jak tulipany będą kwitły, to będzie tak ładnie, ze trawa im nie będzie potrzebna.
Bardziej się martwię, że jak nie będzie hortek to co będzie kwitło latem.
A co do białego koloru to właśnie posadziłam białe prymulki.
Miałam 1 sztukę, w czerwcu podzieliłam ją na 8, wszystkie się ładnie przyjęły, ale na warzywniku za dużo słońca miały. Tutaj będą miały więcej cienia.
Mam nadzieję, że się jeszcze do jesieni rozrosną i będą wiosną kwitły.
A z tymi żurawkami to zależy od odmiany.
Te które nabyłam na jesieni, to tylko słonko przygrzało odrazu żażyły się kolorami, jeszcze przed tulipanami.
Ale się dzisiaj nakopałam,naprzesadzałam...
Usunęłam połowę funkii.
Rabata się odświeżyła.
Teraz czekam na trawki "Red Baron"
Chyba dopiero przy tych trawach z wrzosami nabierze to charakteru bo szału nie ma.
Mam nadzieję że to nie będzie kolejny niewypał na tej rabacie...
Ooo tego tak jasnego ujęcia nie pokazywałaś! teraz przynajmniej wiem że to z tej strony masz klona Rozumiem ze za donicą są trzemieliny, potem buki bordowe, potem coś.... a potem klonik w prostokącie?
Superancki ten Twój ogórek, ale to już wiesz.
Młody niech się bawi na wakacjach! Czas randek się zaczął a z niego przystojniacha i jak Ci z tym ?
przód robimy jutro, M po zjedzeniu obiadu odmówił współpracy i leży na kanapie ogrodowej z brzuchem do góry.... zapowiedziałam że od jutra chleb i woda, skoro obiadek zamiast zachęcić do pracy spowodował odpłynięcie w niebyt....