Memory w cieniu. A na słońcu już listki mu całkiem spłowiały. Za to ten po słonecznej stronie świeci kwiatostanami z daleka.
Molinie. Dwie różne. I widać różnicę w pokroju.
A na koniec efekty mojego sobotniego działania. Oczyszczone i obsadzone siewkami rudbekii dwubarwnej. Rosną tam już przegorzany, dziewanny i wieczornik damski. Po drzewie pnie się powojnik montana. Jeszcze coś przed niego muszę wymyśleć.
W przyszłym roku się okaże jak wyszło.
Zuza molinie też mają różny pokrój. Niektóre są takie bardziej pionowe, a niektóre rozkładają się jak wachlarz. Ale warto je wyeksponować. Ja lubię je zwłaszcza jak sie już na taki zółty kolorek przebarwiają.
Tu masz rację, Ale kalina u mnie na pierwszym miejscu. Molinie są przeróżne, a ostatnio widziałam palczatkę. To też mało znana trawka, a bardzo ładna. Są takie dwumetrowe i niskie ok 60 cm tylko one lubią przepuszczalne podłoże i u mnie by się nie sprawdziły.
Elu no właśnie napisałam wyżej, że jednak kalina dla mnie numer jeden.
Molinie ciężko uchwycić, jakoś w aparacie zbyt przejrzysta jest.
Marcinki w pięknym kolorze nabyłaś. Też dostałam od Sylwii sadzoneczkę i zobaczymy czy u mnie bedzie miał takiego powera jak u niej.
Ten weekend był piękny i sobotę udało się podziałać. A w niedzielę wypocząć.
Przebarwień u ciebie nie brakuje. Klony, perukowce i judaszki zachwycają. Może hortensje za rok pokażą swoją urodę,
Prawda, że piękne? Tylko Wiola pisała, że molinie źle znoszą jesienne przesadzanie, dlatego swoich nie ruszałam. Na wiosnę się jeszcze umówimy. To boltonię i trzcinnika ci dam.
Kasiu to fajnie jakby się udało, bo potrzebuję ich dużo, żeby były widoczne, a kasy za dużo nie chcę wydawać.
A ja podziwiam jak ty swoje miejsce na ziemi urządziłaś. U mnie jeszcze wiele pracy. Ale lubię to.
Kalina Caskade już trochę wytarmoszona przez wiatr.
Przegorzany jak mają odpowiednie tło, to i przekwitnięte zdobią.
Ma konkurencję chociażby w 3 pozostałych judaszowcach .
Derenie i judaszowce to teraz moje ulubione drzewka. Tak to się człowiekowi zmienia, że tak przeskakuje z kwiatka na kwiatek .
Kiepskie światło było bo dzień pochmurny, ale rabaty Ula ma ładnie skomponowaneRośliny mimo ciągłego dzielenia dorodne i ładnie się odwdzięczają za opiekę
Zaczynamy spacer, zaczynamy bo na pewno na raz nie skończymy, ale żeby Ula miała przedsmak tego jak wygląda Jej ogród moimi oczamiA i odwiedzający Jej watek też, bo uważam, ze nie potrafi sama pokazać jego urody