Wcześniej tego jakoś nie widziałam, ale faktycznie uwielbiają ją mnóstwo nowych siewek, z czego się cieszę bardzo....rok temu myślałam, że to chwasty i wyrwałam wszystkie o zgrozo
dumam, co dać z przodu zamiast żurawek, podpowiedzi mile widziane, sucho tam i na okrągło słońce
a ta strona u mnie wymaga najmniejszych nakładów pracy
Renato, część róż tylko z nowej rabaty, aktualnie róże na niej odpoczywają, naparstnice wycięte, trawy i werbeny podrosły.
Werbena przyciąga mnóstwo motyli.
Wczoraj spotkałam takiego, jest większy od innych.
Dzisiaj zatrudniłam Pana do pomocy który mi plantuje teren . Panowie brukarze wczoraj rozwinęli mi sznurki wyznaczyli poziomy i trzeba zdjąć trochę ziemi wyrównać wszystko żeby tej nowej ziemi troszkę było można ładnej nasypać no i żeby za płytko nie było bo jak będę robić wertykulacje trawnika żeby kratki na krety nie uszkodzić .Prawa strona już częściowo wypoziomowana .
Siatka rozłożona i oczywiście idzie burza oby nie lało
Zostało mi sporo siatki zastanawiam się czy drugiej warstwy nie położyć pionowo jeden pasek rozwinęłam pionowo i gdybam hmm , zakładki porobiłam ok 10 cm .Wyczytałam że nie mogą być małe oczka bo zakłóci to system korzenny więc pionowo już jej nie będę rozkładać bo będzie za gęsto .Boków nie dam rady wkopać w ziemię i ciekawie czy bokami nie wyjdzie mi kiedyś kret choć do tej pory u mnie nie było krecików więc mam cichą nadzieję że takich odwiedzin nie będzie .
To jakaś ałyczopodobna (śliwa wiśniowa). Owoce mogą być kwaśne, bo pod tą ciemną skórką ciężko zobaczyć czy już dojrzałe. Jak są miękkie to naprawdę dobre i słodkie, skórka jeno kwaskowata. Na przetwory, kompoty, nalewki też wyśmienita.
ponad miesiąc temu uratowałam tego, a w zasadzie 2 rh, przed wyrzuceniem.
Rosły w trawniku, bez opieki i były częścią tzw. zieleni miejskiej. Zółte praktycznie były wszystkie liście, kilka przekwitłych kwiatów.
Wykopałam nieboraka i znalazłam informację, że to odmiana Old Port.
Zasadzone zostały wg zamieszczonych tu informacji, kwaśny torf, kora, ziemia rodzima; obsypane z wierzchu korą, igliwiem, szyszkami. Podlewam deszczówką, liście opryskiwałam magoczną siłą, niewielką ilością tego nawozu tez podlałam. Ph z wczoraj 5,5 - 6.
Ma sporo nowych listków, niestety dobrze nie wygląda. Ile czasu minie by powrócił do zdrowia i co mogę jeszcze zrobić? Dziękuję za wszelkie rady.
Zdjęcie chaberka widziałam. Klasa!
Stadt Rom zapowiada się obiecująco.
Kiedy ruszacie z budową? jeszcze w tym roku?
Motylek ma egzotyczne wzorki. Ładny. One piją sok z owoców w "sztucznych" warunkach?
Róże czarują i kwiatem i zapachem. Większość z nich radzi sobie sama, nie chorują mi w ogóle Bernstein (oczywiście pomijam guzowatość), Leonardo, Mariatheresia, Baronesse, Hansestadt, Twiggy, Stadt R. (ale ta jest u mnie krótko). Te są z żelaza (albo z alumninium ). Te odmiany obalają mit o kapryśnych różąch. W sumie Queen of S. też chora nie jest, ale tą gąsieniczki uwielbiają, ma koronkowe liście.
Louis O. i Jaqueline muszę jednak wysadzić na bardziej słoneczne miejsce, bo tam gdzie rosną jest trochę cienia, więc może im to nie służyć - rano długo rosa na nich wisi. Zobaczymy.
Ciasta nie mam, ale lody wczoraj zrobiłam, zapraszam po kawce (bo do kawy chyba nie pasują)
Witam dziś ganek i Kącik leśny uwieczniony ściełam niezapominajki nawet już się wysiały ..
Więcej kolorków się pojawia wabią gości
Zapraszam Was do mojej odskoczni (przy Waszych jest mini i bardzo chaotyczna mam nad czym pracować, mobilizujecie mnie do działania, dziękuję:*)
A na razie tak jak jest..
Mój ogródeczek strona lewa Kącik leśny, ganek, mini rabata pod oknem
Kącik leśny
Ganek.. doczekałam się malwy kwitną i nie tylko
Mini rabata pod oknem
Zakwitły pierwsze godecje
Słonecznik
Gość na kosmosie
A tak mają się rośliny na rabacie
Na razie czatuję na kwiatuszki o pracach w ogròdeczku mogę zapomnieć jadę do pracy..