I zdjęcie spod domu do płotka .

owady opanowały budleję, która w tym roku wyrosła jak jakieś monstrum ponad trzy metry do góry, a kwiatostany ma wielkie jak przedramię.

Aniu, dziękuję za wizytę u mnie i piękny prezent, którym się jeszcze nie pochwaliłam z przyczyn technicznym.
To było bardzo miłe popołudnie i jak zawsze przy takich spotkaniach wielki niedosyt
Pozdrowienia dla koleżanki

Ależ fajne objazdy zrobiliście, żałuję że się nie załapałam na Bolestraszyce no i że nie jestem na Waszej trasie objazdowej znaczy że do mnie nie zawitacie- ale nic straconego może Wasze ogrodowiskowe objazdy wejdą w stały rytm wakacji

Aniu jestem w Niemczech, w KoblenzI nie jestem na wakacjach

Oj będzie się czym raczyć zimową porą.