Zasiana trawa na czarnym placyku , wyrzucę ten krzew po prawej i róże i ten kamień mały a trzmielinkę poprowadziłam po całym obwodzie tu po prawej w dół Pokażę całość ale potem

O to wywaliłam skróciłam rabatę do znacznika

I obecnie 2014.

Rabata w zeszłym roku 2013

Na dodatek inne róże tez mączniak zaatakował I plamistość.. Wczoraj robiłam oprysk. A czy tak zwinięte listki to od mączniaka?

Scarlet - to ta którą męczy mączniak.. Już jest lepiej, ale jeszcze nie do końca. Ile razy się pryska?

Oleander - piękny, obsypany kwiatami!

Ketmia - kwitnie, choć mogłaby mocniej. Nadal nie wiem gdzie te moje dwie panny posadzić! Jakieś sugestie?

Chopin - rozszalał się!

Fairy

Horetnsje. Jeden krzak niebieski, pozostałe różowe Tak samo nawożone, koło siebie rosną. Ktoś wie dlaczego?

Klamber napisał(a)

[b]

Zakochałam sie w tej hoście , ale cudna. Piekne zdjecia pokazujesz i ciekawie piszesz.Przyrode tamtejsza będziesz po powrocie wspominał pewnie do końca zycia mimo swojego pięknego ogrodu, a sprzedaz sadzonek to juz firma i trzeba u nas zarejestrowac i podatki płacic, wiem co o tym myślisz. Pozdrówka.

Janinko, znajdź mu jakiś cichy kąt i kup sobie w polskiej szkółce a nie w sklepie przywiezione z Holandii, one są pędzone w szklarni i nie wytrzymują naszych zim. Ja przywiozę nasion i też będę hodował. Ja swoje kupiłem od gościa który z nasion hodował i się trzymają u mnie. Wziąłem od niego: okrągłolistnego, pensylwańskiego, tatarskiego, shirashawy, strzępiastokorego, dissecta i dęba błotnego. Tego ostatniego coś mi zeżarło korzenie, pewnie turkucie się zemściły, że ich tępie a dissecta usechł, wsadziłem na czubku skalniaka i nie nadążyłem go podlewać. Twoja Trojeść to całkiem coś innego. Ptaków faktycznie było dużo, darmowa micha przyciąga nie tylko ptaki.
Moniko, ja się zacząłem bawić, bo szkoda mi było wyrzucać na kompost, zbierałem, zbierałem i zrobiło się tego dosyć sporo i tak zacząłem się wymieniać na naszym forum i nie tylko. Nie które wymiany miałem bardzo udane, ograniczał mnie tylko samochód, zawsze marzyłem o pick'upe, tu się mogę choć na patrzyć na nie do woli, bo i na tym się skończy, po marzyć dobra rzecz. To już ostatnie, będę miał jeszcze tylko hosty z edwarda, które zostawiłem na koniec, do jutra.

Witajcie, dziś kolejny dzień upału, rano podlałem wszystko a później, posprzątałem dwa parkingi, powycinałem chwasty i pozamiatałem piach i liście z tamtego roku. Trochę tego było. Wczoraj mówiłem o tym że są duże przechyły i przy tyłowaniu przewróciła się przyczepa z beczką pełną wody, na szczęście nic się nie stało, mocna beczka nawet nie pękła, przy okazji umyłem ulicę. Zeszło mi się do 5, wszyscy pojechali o 12 więc miałem okazję i spokój. Dobrze że policji nie było na parkingu, pisałem że ciągle stoją na naszym parkingu, tydzień temu to nawet 5 stało. Rano jeden czatował ponad godzinę, już wszystko podlałem a on stoi przy moich 20 rolkach i w końcu pojechałem. Nie powiedziałem mu dzień dobry, specjalnie żeby nie zagadywać do niego, a on do mnie, że może mi przeszkadza i chce odjechać, ja do niego dobrze jest, nie przejmuj się. Już całe szczęście nie odzywał się więcej, ja podlałem najszybciej jak tylko mogłem i zmyłem się. Za dziesięć minut kogoś zauważył, że nie stanął na stopie i pognał na kogutach, 15 sekund i już siedział na ogonie klientowi. Mówił mi jeden gość, co ma kilka fordów Grand Victoria i wypożycza do filmu, że silnik jest w nim jak w rakiecie, nie ma samochodu którego by nie dogonił.


Powiem, że jest to kawał fury, tym czarnym jeździ policja na autostradzie a tym białym normalna. Zdjęcia robiłem u niego. Tu na skrzyżowaniach beż pierwszeństwa przejazdu, pierwszeństwo ma ten który pierwszy przyjedzie, jakoś nie mogę sobie tego u nas wyobrazić, na pewno było by wesoło. Na tych skrzyżowaniach jest linia i znak stop a na nim all, to znaczy że wszyscy mają pierwszeństwo. Tu jest duże wykroczenie, gdy ktoś nie stanie na tej linii. Wystarczy, muszę szykować się do spania, fotki z Edwarda kończą się już, to ostatnie 20.

Marzena2007 napisał(a)

Moje ulubienice Burgundy Ice i First Lady. Zaczynam lubić tę rabatę, jeszcze liczę mimo wszystko na tojeść

piękny kolor! ❤❤❤

dobranoc

Od jakiegos czasu szukałam hosty mysie uszy i dzisiaj kolezanka kupiła mi w brico,oczywiście bez nazwy.Czy to może być ta własnie odmiana?

Dobranoc

zanim zasnę poglądowo o szpalerze własnoręcznie wyhodowanej "vivie"

te część już prezentowałam wiosną ...

marne czubki w ziemi bez większej nadziei ...



a jednak jesienią rokowały więc trafiły do gruntu i wiosną okazało się, ze bez okrywania przetrwały (wiemy jak była ta zima ale jednak to noworodki były )



aktualnie tworzą taki zgrabny szpalerek

Witam serdecznie. Kilka miesięcy temu szukając porad odnośnie urządzania ogrodu natknęłam się na ogrodowisko i … przepadłam. Kiedy tylko mogę zerknąć w internet, przeszukuję to forum w poszukiwaniu cennych informacji i inspiracji. Atmosfera tu panująca sprawia, że często nie mogę się oderwać od komputera, a godziny szybko uciekają. Parę dni temu trafiłam na wątek o porażkach ogrodowych i stwierdziłam, że jednak potrzebuję pomocy w moim ogrodzie, a raczej uporządkowaniu pomysłów co do tworzenia go. Ubiegły rok spędziliśmy na porządkowaniu i równaniu terenu po budowie, posialiśmy trawę I zasadziliśmy drzewka owocowe. Na wiosnę okazało się, że jednak musimy porządnie zabrać się za założenie trawnika i sporo czasu zajęło nam przygotowanie części działki pod kolejną próbę wysiewu trawy. Z celów an ten roku udało nam się założyć warzywniak I wyhodować pierwsze roślinki, poza tym przygotowaliśmy pierwszą rabatę. Znajduje się ona wzdłuż dłuższej ściany domu I w zamyśle ma być rabatą żwirową, podkreśloną pojedynczymi nasadzeniami. I z tymi nasadzeniami właśnie mam problem. Wybraliśmy z mężem w szkółce kilka roślin, kierując się głównie ich wysokością i kolorem. Planujemy wysypać rabatę grysem szaro- rudym, najprawdopodobniej użyjemy dla urozmaicenia drugiego koloru albo innej frakcji, dodamy kilka większych kamieni. I taki był plan, ale po tym co tu zobaczyłam I przeczytałam, zaczęłam się zastanawiać. Doświadczenia w sadzeniu roślin, komponowaniu ich nie mam żadnego, dlatego proszę o radę, czy ta nasza rabata ma wogóle jakiś sens?

A mamy tu (od lewej): Taxus media hicksii, Juniperus squamata blue star x 2, na pniu- Pinus mugo wintergold Juniperus chinensis stricte, chamaecyparisnootkatensis aureovariegata, potem coś sredniego, dwa płożące,świerk I ostatni iglak?
Cała reszte mam od mamy, wsadzona “żeby było już zielono”, zresztą przy sadzeniu było to jedyne miejsce z przekopaną I odchwaszczoną ziemią. Większość chce przesadzić, jak tylko miną upały, miejsce już mam, wydzieliłam sobie matecznik na młode roślinki I sadzonki bukszpanu Rabata będzie oddzielona obrzeżem z kostki brukowej, mniej więcej tak jak to widać na zdjęciu, w przyszłości będzie ułożona ścieżka z kostki, póki co zostanie taka, a dalej trawnik.
Nad tą małą owalną rabatką też dumam, narazie jest tam miłorząb, myślałam o żurawkach wokół, pasek lawendy I nie wiem czy od strony scieżki zeby pachniało jak się przechodzi czy trawnika? Rabata jest od strony południowej, w większości przez cały dzień nasłoneczniona.

Będę wdzięczna za każdą sugestię I pomoc.

puste pole (poza lewym obrzeżem które czeka na żurawki i takie tam ) jest miejscem na kule bukszpanowe ... tu z prawie kulami a jak wiemy "prawie" czyni różnicę ... w tym konkretnym przypadku kolosalną !!!





z miejscem tym nie mam do końca jasności ... co męczy mnie okrutnie ... poza przynajmniej lub aż 3 kulkami bukszpanowymi chciałabym tam wcisnąć różę (najlepiej Leo i nawet mi powieka nie mrugnie jak to się ma z kolorem ... zupełnie jestem nieczuła na pasuje czy nie pasuje przynajmniej na etapie wyobrażenia ) ... i widzę ją za kostrzewami pomiędzy czarnym a białym wiaderkiem ...





innym nierozwiązanym zagadnieniem są plecy ...

pojaswiła sie opcja cisów

a także chciejstwo na czerwonego buczka w formie ściany jak u Agi z kwadratowego tyle, ze przyziemnie (miejsca nie ma za dużo na normalny zywopłot) ...

przemknęła też opcja kontynuacji ściany z miskanta z jeżówkami jak to jest na lewo



zupełnie nie wiem ... i z tym przyjdzie mi zasnąć