Sobota była pracowita ...prawie skończyłam rabat przy szmaragdach
Ze względu na to że podobają mi się różne style ogrodów ciężko mi było się zdecydować czy linie mają być proste czy faliste ?! W końcu zdecydowałam że i zrobiłam linie proste Będę miała dwa ogrody w jednym. Przydomowy linie proste a ten dalej będzie falisty
Zobaczcie jak to wyszło
winogron zawiązał nowe grona po przemrożeniu pierwszych kwiatów, sadzonka z Żuław z przedwojennego krzaka, nowsze odmiany też coś zawiązały ale słabiej i mogą nie zdążyć dojrzeć
na brzozowej.....
tu bardzo nieformalnie i tu daję wszystko z naciskiem na kwitnące, bo tu najwięcej słońca ! coś tam już kwitnie, coś ptrzekwitło, generalnie to przechodzenie roślin, pękanie tej rabaty cieszy mnie nieziemsko, choć jej uroku oddać nie umiem
Ania też jadłem w Bieszczadach ale bardzo, bardzo dawno temu a z juhasami którzy przyjechali na wypas z okolic Nowego Targu (i wyrabiali oscypki) stoczyłem "bój do krwi ostatniej" w obronie ... ale to już zupełnie inna bajka
Wczoraj jeszcze posiałam pietruszke i koperek
wsadziłam 2 cisy, które zastąpiły dwa poprzednie uschnięte w przyszły ekran paleciaka. Rozczochrane plecy paleciaka - nie patrzcie na bałagan nie zdążyłam wczoraj posprzątać
Zostały mi dwa miejsca do mini przeróbek (tylko) ufff!!!
w dzisiejszym deszczu