moje z nasionek byly takie nedzne ze prawie je wyrzucilam, ale jak zaczely rosnac to juz nie mialam gdzie wsadzac i w koncu mam w 3 donicach z 5 krzakow na rabatkach kwiatowych
Aniu, a jakie sa wg ciebie szanse z ta zarazą ? bo pojawily ni sie plamy na kolejnym krzaku
Danusiu, bardzo ci dziękuję i również za to Tobie i wszystkim innym, którzy nie krytykowali moje początki...jak popatrzę na foty ogrodu sprzed 2 lat...straszne, ale na plus teraz, że tak wiele udało się zmienić
jedne miejsca mam ogniste, a inne wytonowane....niemniej latem nawet, jak coś się gryzie aż tak mnie nie razi o dziwo
a tu pokazuję kostrzewę, tę co sporo za nią płaciłam, jestem nią zachwycona, tym bardziej, że sprawdziłam jedną rzecz, kwiatostany lekko się wyciąga i zostaje śliczna kępa bez skubania, natomiast zwykła kostrzewa jakoś i mnie specjalnie nie zachwyca
fot.1 odmianowa, ma jakby 3 kolory i jest wysoka.....fot.2 zwykła
to jeszcze parę ujęć
te tawułki bardzo pasują do Twoich burgudnowych...taki jasny róż...prawie biel.....i Monarda w twoim kolorze
Napatrzeć się nie mogę na Twoje rabaty, tyle kolorów, faktur...miodzio. Ogród musi pięknie pachnieć
Pytanko mam: jak długo rośnie u Ciebie ten winobluszcz? Coś sypałeś mu do dołka przed posadzeniem?
U mnie przy tarasie na drabinkach rosną wiciokrzewy, a jesienią przy słupkach posadziłam rdest auberta i winobluszcz trójklapowy. Wszystko rośnie, ale bardzo wolno. Nawet rdest się zatrzymał. Pomyślałam o winobluszczu, u Ciebie pięknie wygląda. Napisz co z nim robisz, będę wdzięczna
Pozdrowionka ślę.
i dodatkowo nowe zdjęcia z dzisiejszego dnia
Chopin pokazuje swe piękności a i lawenda się pozbierała troszkę
Brakuje mi pomysłu co posadzić po zewnętrznej stronie obwódki bukszpanowej.. myślałam o tojeści rozesłanej (jak u Sebka )ale nie wiem czy nie za sucho byłoby jej -to ściana południowa i dość grzeje ,poprostu jak na patelni .
Generalnie, to O. spowodowało trochę inne spojrzenie na rośliny i poniekąd zmianę gustu. Obserwując Wasze ogrody, zapałałam miłością do traw i hortensji. O ile tych pierwszych nigdy nie hodowałam, o tyle hortensje posadziłam jako pierwsze na działce. Były w tym miejscu, gdzie teraz są róże. Nie udały się. Być może ze względu na całodzienne słońce, być może moja zwykła niewiedza. Były to hort. ogrodowe (o ile dobrze pamiętam). Teraz znalazły u mnie miejsce hort. bukietowe(Anabelle, Anabelle strong, Vanille Fraise, Diamant Rouge, itp.) W tej chwili są co prawda w stanie agonalnym (zbyt długo stały w domu), ale mam nadzieję, że po wsadzeniu w miejsce docelowe odżyją.
Muszę też koniecznie pozyskać miskanty, rozplenice i carexy. Mam nadzieję, że moje rozrosną się na tyle, że będę je mogła pozyskać od siebie samej. Na razie Miskan ruszył (przyjął się znaczy)
a te trawki (póki co bezimienne przez moją koleżankę Sklerozę) też ruszyły, ale malutkie są:
Przepiękny ten wianek!!! a ot jest z lawendy też? bo kurczakos jakoś to inaczej wygląda niż lawenda? czy może to nie rozkwitnięta lawenda została użyta ?
i jeszcze pytanie do mądrych głów. Mam taką żurawke:
Z braku innych możliwości chciałabym ją rozmnożyć. Pytanie z kategorii pewnie nie najmądrzejszych, ale cóż..: czy mogę ją zwyczajnie podzielić (kępka wygląda, jakby składała się z paru Żurawek). Jeżeli tak, to kiedy najlepiej to robić (teraz, na jesieni czy na wiosnę) i w jaki sposób (wykopać, podzielić i wkopać, czy jakoś oddzielić przez oderwanie)