przyznam szczerze, ze trochę zapomniałam o tym wątku
uratowałam kolor mojego świerka siarczanem magnezu - pryskałam i podlałam
odsunęłam mu spod korony trawę i wszystko, co się znalazło (kora) i odżył wyraźnie, nabrał koloru i przyrostów miał sporo, może nie jakoś spektakularnie, ale widać bardzo dużą poprawę.

@Rubia - a jak Twój się miewa?

Możesz w tym sezonie zatroszczyć się o ukształtowanie korony kosztem pewnych niedogodności estetycznych. Możesz wypoziomować gałązki wieszając na nich butelki wypełnione piaskiem. Łatwiej będzie potem formować drzewko.
A co do cięcia, to najpierw mocno skróć gałązki rosnące do środka, krzyżujące się. Potem postaraj się cięciem nadać jabłonce stożkowaty kształt. Ta jabłonka taka drobniutka, że trudno zaznaczyć cięcie.

Zastanów sie dobrze czy chcesz tam rabatę sezonową czy np całoroczna zieloną ścianę z laurowiśni. Laurowiśnie rosną wysoko. Moje mają ponad metr.
A może berberysy kolumnowe posadzone na mijankę i miedzy nie trzcinnik?

Ja miałam w zeszłym roku bazylię Magic Mountain. Kupiłam małą sadzonkę.
Rośnie dość duża, pięknie kwitnie, ludzie pytali czy to lawenda?
Widziałam w Grecji mnóstwo tej odmiany.

Pustka = miejsce na nowe

Dzięki za zdjęcia, no jest piękna, ale myślałam że ma kolor bardziej malinowy, czyli taki cieplejszy. Na zdjęciach sklepów ogrodniczych tak jest pokazywana, a na twoim zdjęciu ma takie trochę zimniejsze kolorki. Najlepiej zobaczyć na żywo, może trafię kiedyś w jakimś CO

Mirko, idąc ku stronie, na której rozmnażasz hortensje trafiłam na takie cudo. Przepiękny żywopłot z hortensji. Oj lubią Ciebie te roślinki. Rosną jak malowane.

Mirko, a jak nawozisz te piękności różowe? Hortensje różowe lubię najbardziej. Nawet bardziej niż niebieskie. Dla mnie są radośniejsze.
Pozdrawiam ciepło.

Tak sobie kombinuję


Jakby dół nie chciał się zagęścić to go może podsadzę małymi ciskami, które mam nadzieję ukorzenić po cięciu.

Widok z okna kuchennego, już lubię te rozczochrańce, nawet jak się nie uda z nich zrobić stożków (ale wolałabym, żeby się udało)