Pokażę Wam moja nową inspirację
Od zawsze lubiłam łubiny.kojarzą mi się z wakacjami jak byłam mała i podróżą pociągiem nam morze.
Nie mogłam się napatrzeć jak za oknami pociągu co rusz przewijały się łąki łubinów .

Nie brałam ich pod uwagę, bo wiadomo korzenie rosną pod ziemią jak ta lala.
Ale skoro część bylin mam już w doniczkach w ziemi...te też tak wsadzę .

Myślałam o żółtych łubinach na froncie przy furtce z hortensjami....do tego coś wczesno kwitnącego na biało - np białe pierwiosnki ząbkowane i coś białego co będzie kwitło z żółtymi łubinami....a potem będa królowały hortensje



Dalej mam nadzieję że jakoś zmieszczą się tam 2 róże pod samym murem

Póki co kandydatka jest ARTEMIS
http://4.bp.blogspot.com/-4RlswxeHM2I/UdA3c7ZxWeI/AAAAAAAAA74/HMsqRWfiZME/s960/!artemis1.jpg

z opisu potrzebuje 50 cm szerokości a rośnie wysoka na 120 cm
Kolor kremowo - biała z limonką



Znalazłam w necie żołte łubiny, ale do kupienia dopiero na wiosnę .

Pierwszy krok z łubinami - wykopany koło działki mamy fioletowy hahahaha

Siedzi już u mnie



Igor był już bardzo śpiący i nie dał mi więcej wykopać


---------------------

nicol21 napisał(a)

Nie ma jak po pracy umysłowej przejść do pracy fizycznej O 20 wstawiłam sie do ogródka i zaczełam od....
Bingo! robienia zdjęć
Przygotowałam sprzęt, który kot oczywiście obwąchał.

Wpierw skomentuje Twoje profesjonalne podejście do tematu cięcia
Zdjęcie świetne, falujące trawy w głębi, kot przewodnik sprawdzający jakość, donica ze skalnikiem …
Już wyobraźnia działa … i jak pracować?

Teraz bym przysiadłą z Tobą

no i mamy mały przychówek: nasz Szopen (czyli Szopenica ) urodził nam 2 kotki

niesamowite słodziaczki, więc się pochwalę









urocze prawda?

Stipa zaczyna kwitnąći przebarwia się już na czerwono

Moje ukochane kuleczki cisowe

Dokupiłam za kulki cisowe Bonicę

Liliowce też się zaczynają brać do pracy...


dziwaczki zawstydzone że inni kwitną też zaczynają .
Pozdrawiam i zmykam do ogrodu...

Wyszło bardzo fajnie. Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź.
Niestety nie mogę poświęcić całego czasu dla psa, praca, obowiązki domowe itd. uniemożliwiają mi ciagłe przebywanie z psem.
Systematycznie, rano i wieczorem ćwiczę z psem, uczę go komend. Pod wieczór wychodzimy na spacer (tak jak napisałaś krótki), dla psa to duże przeżycie, poznaje ludzi, zwierzęta (ostatnio spotkanie z cielakami) inne psy.
Funia obecnie śpi w domu, ale docelowo będzie spała w budzie, która będzie ustawiona w kojcu. Teraz poznaje terytorum na którym w ciągu dnia, pod czas naszej nieobecności będzie przebywała (ok. 250m2). Tam się bawimy, trenujemy, uczymy nowych komend. Tam też jest już karmiona.

Gdy jesteśmy w domu, Funia jest z nami.

I jeszcze w jednym miejscu...

Ze stipą pod nogami

Dosadziłam też świecznicę czarną ...myślę że na tle kamienia będzie się nieżle prezentować

I jeszcze ta sama rabata z innego ujęcia

To jeszcze trochę kwiatków...



Bardzo czekam na Wolfganga ,

i Princess Margarethę , pomału biorą się za robotę...

Werbena moje ażurowe cudo

Wreszcie słoneczny poranek

Pogoda u mnie brzydka , dużo pada i jest zimno . Nawet się porządnie zaziębiłam i musiałam poleżeć w szpitalu . Przy takiej pogodzie kwiaty marnie rosną szczególnie jednoroczne ale za to zielsko rośnie jak szalone .
Teraz zaczynają kwitnąć lilie i liliowce ..











W tym roku parę kolorów mi nie zakwitło ..




liliowiec Stella ,ładnie i długo kwitnie ..





Liliowcom chyba pogoda odpowiada bo maja dużo paków choć krzaczki są nie wielkie .. Czekam teraz na inne kolory liliowców ..

Widoki ogólne i szczególne zachwycające. Dla takich widoków warto dłubać w ziemi

Irenko a na tym zdjęciu poniżej jest brunnera?
Aaa ...tez nie skojarzyłam nicku w pierwszej chwili

Witam bardzo gorąco, mogę Wam oddać trochę ciepła. Dziś sauna i burzowo, więc bałem się dalej jechać. Skoczyłem do High Parku. Jest 5 km, więc nie daleko, a w razie co można czmychnąć do metra, jest stacja High Park na jego jednym brzegu a na drugim jest Keele.
Majka, o braku czasu nie musisz nic wyjaśniać, a ja nie muszę Wam tłumaczyć, jakim złodziejem czasu jest Ogrodowisko Ja zapory robię z blachy, którą używa się do naświetlania w drukarni. Kupiłem kiedyś za grosze, paręnaście kilo. Myślę że do miskanta minimum 30 cm trzeba dać. Ja swojego nie zabezpieczyłem ale objeżdżam go wkoło kosiarką i jest spokój w okół nic nie rośnie, tylko kalina.Majka, tu przyroda jest tak piękna że trudno jej nie podziwiać i nie podzielić się z innymi, choć znam takich co cały weekend przy browarku przesiedzą.
Haniu, na pewno pierwsza wycieczkę zrobimy do parku, żeby zobaczył jak najwięcej zwierzaków, tu są tylko, wydry, lisy, łosie i bobry, jest też kilka ptakó, za to w dużych ilościach. Już ja mu harmonogram ustawie, na pewno nie będzie się nudził. To student, więc wraca na drugi rok, inaczej by go nie wpuścili. Wiem że przepracowywać się nie wolno ale co zrobić jak zawsze grosza brakuje.
Moniko, dla Ciebie dzisiejsze kaczuszki, niestety już trochę wyrośnięte ale jeszcze nie dorosłe. Kanada jest przyjazna zwierzętom.

Nie ma tu ani psów, ani kotów wałęsających się jak u nas. Ciekawe kiedy w naszym kraju ktoś wpadnie na taki genialny pomysł. Tu gdy wpadł jelonek na autostradę to zamknęli ją na 3 godziny, aż go złapali. Gęsi czy kaczki chodzą po ulicy, jak święte krowy i nikt ich nie rozjeżdża. Nikt ich nie goni i straszy, więc czego się mają bać. Nawet dzisiaj popychałem motyla palcem żeby rozłożył skrzydła i nie uciekał, tylko się posłuchał i

rozchylił je.

Dzisiaj zrobiłem żabę z 20 cm, ja u siebie nie mogę podejść na 3 metry, bo popłoch jest jak by bocian przyszedł. Ta żaba wydaje fajny dźwięk, jak by naciągnął na maxa stronę w gitarze i pościł, takie pęęęłłł. Moniko co do kretów, to przez dwa lata nie spotkałem, nie mam pojęcia czy tu są. Mogę Cię tylko pocieszyć że są tu jeszcze gorsze kopi doły od kreta.
Bogdziu, Na pewno kilka super sklepów mu pokażę, ale na pewno więcej spędzimy w plenerze. Ja też się ciesze że będę miał komu pokazywać to co już odkryłem. Tu mi się podoba klimat, nie ma takich zwariowanych skoków temperatur jak u nas i lato jest dłuższe i jesień bardzo długa, piękna i ciepła. Nawet wszystko tu kwitnie dwa razy dłużej niż u nas. Wczoraj jeszcze 3 rododendrony kwitły. Bzy też bardzo długo kwitły. Dziś jeszcze trochę przyrody. Pokażę dzisiejszego motyla i ogromną ćmę, którą złapałem jadąc do pracy, miała około 13 cm rozpiętości, monster.

Jako, że mamy w Brzyli Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, kilka zdjęć z mojego ogrodowego boiska A jutro postaram się wrzucić nowe zdjęcia rabat itp.

AgnieszkaW napisał(a)

)

O to to to to! Na to czekałam!

Sebek napisał(a)

Piękna fotka

Sebku, zaczynasz najpiękniejszy okres w swoim życiu Życzę powodzenia

Luki napisał(a)

No i jeszcze dzisiaj do domu wróciły ze mną takie śliczne osobistości

A co za jedne te dwie śliczne osobistości?