Myślę sobie o tym ogrodzie i normalnie tak mnie nerwy szarpią, że nie można było go zobaczyć. Takie tam zdjęcia z dołu nic nie znaczą. Jakby się tam nie było.
Ale na pewno znacie jej artykuły w pismach wnętrzarskich i ogrodniczych. Teraz, wraz z mężem tworzy ogrody pokazowe na Kaszubach i na pewno będziemy je odwiedzać jak tylko da nam znać
Nadmieniam, że byliśmy z Kasią w Anglii na Chelsea Flower Show.
Pewnie chodzi o piuropusznik strusi - to popularna paproć na cmentarzach. Niestety walka z nimi jest dość trudna bo rozmnażają się przez podziemne rozłogi.
Jeśli rosną kilka lat są już tak gęste, że walka jest uciążliwa. Należy to robić widłami amerykańskimi. Podważać i wyrywać aż do skutku.