Roslinki po wczorajszych opadach wyraźnie ożyły. Ale żeby było za mokro ...
Dzisiaj trochę sadziłam bo parę dni ochłodzenia nadają, komary miały używanie.
No i parę fotek zrobiłam bo kolorów w ogrodzie coraz więcej.
te fotki dawaj choćby kilka razy dziennie, to ich pora i teraz cieszą najbardziej a ślimaki to u mnie po prosty plaga , żrą co popadnie , ani witaminki nie pomagają
w kwestii ilości zdjęć ... nie ma za dużo ... mogę się zastanowić nad zbyt mało ... ewentualnie
poproszę o makro ... i perspektywę ... wiesz taką jak to ten pan ją okreslił ??? kilka lat myslałam jak nazwać co czuję i nie wymysliłam a tu masz ! ... facet sobie od niechcenia palnał dokładnie w sedno ... możesz mi to nazwać ?
Bożenko, dawno mnie nie odwiedzałaś. Moje piwonie przy południowej ścianie zaczęły kwitnąć, a te na rabatach i od frontu też dopiero w pąkach. Lubią ciepło, więc o ile pogoda się utrzyma, to zakwitną.
a dzisiaj było fajne spotkanie ..poznałyśmy się z Agatą ( laurowiśnią ) oraz z Renatką ( Renatamama )
nader miłe towarzystwo i jak zwykle rozmów nie było końca ...aż dziw bierze jak czas leci przy dyskusjach o kwiatkach i nie tylko ..
oczywiście był szkółking ...a jakże i zakupy . nabytki jeszcze nie posadzone , bo burze przechodziły u nas do samego wieczora ....
jedynie szaberkowe ostrogowce posadzone , zaś piękny klon palmowy , krzewuszka OLYMPIADE , róża candlelight i jasminowiec aureus czekają na jutro ...tylko gdzie ja to upchnę .......
u Renatki przywitała nas gospodyni ogrodu ..piękna goldenka . reny ogród jest młody a mimo to bujność roślinności widać na każdym kroku . ogród ma piękne tło lasu .....a ostatnio wykonane prace przy skarpie widać na fotce ...teraz tylko czekać aż się roślinki rozrosną i odwdzięczą urodą
Ogród Agaty to już dojrzała perełka , a gospodyni ostrożnie nas uprzedziła .....że nie ma co u niej oglądać .hahahahaha
powitała nas piwonia i od razu rzuciła na kolana ....ale w ogrodzie zdecydowanie królują róże
a nad głową mieliśmy takie cudeńka .....
Reniu Agata -jeszcze raz dziękuje za gościnę ....i przemiłe towarzystwo ...
Zaraz zerknę, ale od razu mówię - nie sadź lawendy z przywrotnikiem o dużych, jasnozielonych liściach, bo na bank zagłuszy lawendę szerokością i wzrostem. Poza tym przywrotnik lubi wilgoć, a lawenda nie bardzo. Przywrotnik pięknie wygląda z niebieskimi bodziszkami moim zdaniem, jeszcze raz zdjęcie schodów, tylko z drugiej strony.