Kochani, pierwszą połowę pobytu na działce pogoda była nie najlepsza, ale mi wcale nie przeszkadzało. Taka pogoda sprzyja przesadzaniu, rozsadzaniu roślin. A ja w tym roku jeszcze planu nie wykonałam, bo cały czas porządkuje mój ogród. W sobotę było już gorąco, a w niedzielę upał. Podlałam wszystko porządnie i mam nadzieję, że jak przyjadę nie będzie katastrofy.
Ten krwawnik rozrasta się ale powoli.
Czyściec wilkokwiatowy, ma ładne liście no i piękne kwiaty.
Piwonie w pełni urody, niestety po deszczu trochę oklapły.
Mam trochę bodziszków, niestety wszystkie nn.
Może ktoś zidentyfikuje moje bodziszki.
Te rosną na skarpie. Są takie delikatne i mają bladoróżowe kwiatki.
Tu na tle przewrotnika, który kwitnie.
A to zbliżenie tego bodziszka.
Ten ma kwiatki bardziej różowe i jest trochę wyższy ma około 30 cm awysokości.
A ten ma małe delikatne niebieskie kwiatki, jest najwyższy tylko zawsze mi się pokłada. I to jest jego wada.
Tu na tle przywrotnika, który akurat kwitnie.
I jeszcze pęcherznica Diabolo.
I zbliżenie kwiata pęcherznicy.
Na stawy rybne mojego sąsiada wprowadziła się para łabędzi z młodymi. A to rodzinna fotografia łabędzi.Ponoć przyszły na pieszo z jeziora. Dlaczego - nie wiem.
Musiałam go ratować, bo wyjść nie umiał.
