Niestety, na jutro mam inne, nieogrodowe plany. Świętujemy z M
Do ogrodu wrócę w sobotnie popołudnie. Niewiele czasu zostanie. Pewnie więc cebulki po niedzieli posadzę.
Faktycznie mobilizacja doświadczonych osób bardzo pomocna.
A jak o doświadczeniu mowa, to czy nadal obcinamy przekwitłe końce róż?
Skoro przesadzone - dzięki waszemu wsparciu - bo sama bym się nie zdecydowała, teraz spokojnie mogę na tych rabatach sadzić cebulki. Nic mi wiosną nie będzie się już mieszać
Noc mnie zastała, ale melduję, że hortki przesadzone. 4 sztuki. Jednej nie zdążyłam, bo ciemność nastąpiła. W sobotę ją przesadzę
Ziemię wymieszałam : czarnoziem, kwaśne podłoże do rh i hortensji, kompost, przekompostowany obornik. Wielki dołek. 50 litrów dobra na hortkę. Są małe, w korzeniach tuji nie urosły. Teraz im będzie lepiej.
Podlałam
Teraz mam szpaler: 2 limlight, jabłoń rajska, 3 limlight, róg z donicą z Graham Thomasem (w głębi), 2 hortensje limlight jako powtórzenie. Potem będzie ścianka wodna pod dębem (obecne ciurkadełko).
Doczytałam skrót Sebka. Cudny. Sebek, gratuluję umiejętności pisarskich i humoru.
I w skrócie się tym razem znalazłam. Ciemność mnie zastała, ale hortki przesadziłam do lepszej ziemi. Dzięki Sebkowi.
Uwielbiam te skróty Sebkowe
Dzisiaj wreszcie wyjrzało słońce a po południu zrobiło się całkiem przyjemnie. Odpocznę zimą przy szydełkowaniu, i innych robótkach ręcznych Teraz za dużo robity, nie wiem czy do zimy zdążę Sama Kochana wiesz jak to jest
Ja to bym go chętnie wykorzystała, ale nie nadaje się. Coś nam synchron szwankuje. Ja mu mówię, ciągnij, on pcha, ja mu mówię w lewo górę a ten ciągnie całą choinę. Dzisiaj na spokojnie podsypując, przesuwając, podkopując, lekko podnosząc, w ciągu dwóch godzin ostatecznie osadziłam świerki na miejscu. TŻ za to skosił cały trawnik. Tak to możemy współpracować
Proszę bardzo i świerki na miejscu i trawniczek skoszony. Zupełnie jakbym miała 4 ręce
Ja chcę zachować pokrój i kształt choinek. Jedynie na dole do pewnej wysokości mogą się dotykać, potem wolałabym żeby każda z nich była osobną kolumną . Ostatecznie po tańcu niemal godowym wokół świerków posadziły się w odległości od siebie 190cm i 145cm od siatki. Już nie miałam siły dalej się z nimi mocować.
Dobry wieczór Gosiu. Witam Cię serdecznie w moim ogrodzie. Trudno mi opisać jak przycinać. Pan ze szkółki pokazywał mi na egzemplarzu i mam nadzieję, że będę umiała to powtórzyć na swoich serbach. Chodzi o to, żeby przycinać najbardziej wybujałe przyrosty tak o 1/3 , ale przed oczkami w celu zagęszczenia i nadania ładnego kształtu choinki. I druga sprawa, jeśli przewodnik zbyt wybujały to też się go ciacha tak 4cm nad bardziej rozbudowanymi obrączkami oczek, z których będą przyrosty i potem jeden najbardziej odpowiedni przyrost kilkiem bambusowym odgina się do góry i usztywnia i to jest nowy przewodnik a na niższym poziomie ładnie zaczuyna się rozrastać piętro świerka. Takie zabiegi robi się wyłącznie wtedy, gdy oryginalny przewodnik za mocno pójdzie w górę i kolejne piętro świerka buduje się na samej górze a oczka niżej wolniej się rozwijają. Oczywiście ucina się inne przewodniki, jeśli sie takie na świerku pojawią pozostawiając ładniejszy. Kurcze, nie wiem czy to jakoś do przyswojenia wytłumaczyłam. Chyba nie :/ Koniecznie muszę zajrzeć do Ciebie w najbliższym czasie. Pozdrawiam.
Dzisiaj pogoda zrobila się całkiem przyjemna, wyjrzało słoneczko, więc zabrałam się za sadzenie czosnków. Posadziłam wszystkie 14 Gladiatorów i 14 Mount Everest czyli największe czosnki. Tak więc sadzenie cebulek ogłaszam za rozpoczęte Zastała mnie noc. Przy świetle księżyca i lampy czołówki kończyłam sadzić ostatnie sztuki.
Martuś, może nie odkrywasz niczego nowego, ale pięknie nazywasz rzeczywistość. Mogę tylko podziwiać twój styl pisania, bo sama jako umysł ścisły tak nie potrafię.
Jesteś drugą osobą, której teksty uwielbiam czytać.
"Podziwiam i nienawidzę..." któs tak potrafi pisaf o swoim ogrodzie?
A przecież to prawda.
Polinka pisała, że ma ochotę na białe hortensje. Pytałam się, czy takie są i podobno Toszka takie zna i ma.
Może Hortensjada Bożenka coś też podpowie?
Chyba, że różowienie ci nie przeszkadza.
Wynikałoby z tego że polar bear jest bardziej biała a phantom różowa?
One chyba wszystkie prędzej czy później różowieją bardziej lub mniej.
Niby mam Silver Dollar białe z rumieńcem, ale teraz właściwie całe są lekko różowawo-zielonkawe.
Ale jaka dumna jestem z e-Ma. Pierwszy raz i umiał zmontować
I powiedział: "Nigdy więcej nie biorę się za coś, na czym się nie znam. " O mało zawału nie dostał w poniedziałek
Małgoś, ja mam dwa phantomy przy tarasie. Są teraz różowe.
Ale mam tes polar bear. Jedną specjalnie posadzoną solo. I teraz w te pochmurne dni zachwycam się jej bielą. Późno wystartowała. Phantomy miesiąc wcześniej. Mose dlatego jest jeszcze biała, a phantomy rósowe ...