DZiewczyny - lejecie mi miód na serce
Ale na razie by nie było rozwodu zamieszczam wersję z trawnikiem

Oczywiście w zanadrzu jest opcja, że jak nam się trawnik znudzi (czytaj: M. będzie kosić) ścieżka pójdzie pod Amanogawą, a w środku się zrobi piękną rabatę angielska, aj, aj.
Na razie kąty proste, bo z urodzenia jestem bałaganiarzem i na pewno zrobię misz masz na rabatach, więc przynajmniej żeby to było w ramy jakieś ujęte.
M. jest zwolennikiem kółek i esów-floresów, więc nie wiem czy drugiej wersji nie trzeba będzie z tego powodu zrobić
Mam nadzieję, że w miarę czytelne

To co szare to ścieżki, kremowo-szare to żwir, brązowe drewno, niebieskie w kwadracie - woda, a zielone - wiadomo co

Wymyśliłam, że można by do balkonu sąsiada od dołu się wwiercić i puścić linki na jakieś drobne pnącza w donicy lub bez - zawsze to trochę osłony. Od sąsiada z lewej ramki z takimiż linkami na powojniki. Pod ścianą donica na trawy i skrzynia drewniana na podręczne narzędzia. Trochę jeszcze mało miejsca na warzywnik mam

A jako ścieżki może właśnie takie długie płyty z karmnikiem/macierzanką... tylko gdzie ja znajdę takie płyty w normalnej cenie?
Chyba muszę szybko zrealizować, bo mi się znów odwidzi... to chyba już z 6 czy 8 pomysł na ten ogród... lubię zaczynać, ale nie lubię kończyć