Kochani, przepraszam, że w niedzielę przepadłam, choć obiecałam odpowiedzi i odwiedzić Was miałam...
Ale właśnie w niedzielę córka złamała nogę (trzy kości śródstopia) i dwa dni mieliśmy wyjęte.
Przy okazji czy jest wśród nas ktoś zbliżony do służby zdrowia (czy leci z nami lekarz????

) i może mi wytłumaczyć, jak blondynce, jak to możliwe,
żeby lekarz na dyżurze w szpitalu nie mógł wypisać recepty, bo mu się bloczki skończyły?????
Kazał córce kupić pełnopłatny zastrzyk, sztuk jeden, a po receptę pójść w poniedziałek do lekarza ....ortopedy.
Miał szczęście, że mnie przy tym nie było.
Buziaki ślę wszyskim i wybaczie, już spadam, bo padnięta jestem.