Ten nie jest kłosy, ale nie wiem jak się nazywa..wiem tyle, że przetacznik.. kwitnie wcześnie i ma niesamowicie intensywnie niebieskie kwiaty
Melisa mi szaleje...wczoraj robiłam z niej syrop. I do herbatki dodaję Mieta zresztą nie jest gorsza...muszę jej chyba osobną skrzynkę zrobić bo mi poziomki zagłusza... a tu porzeczka czarna i czerwona...szczepione na pniu - u Agi była dyskusja więc pokazuję jak rosną. Mam jeszcze agrest...i właśnie zauważyłam, że chyba jakiś mączniak go zżera...wrrr Czarna porzeczka jest z kijem a czerwona już bez... Dzięki Magda za porzeczki. Jednak wygląda na to, że ze zwykłęgo krzaka można dużo więcej "wyciągnąć", ale też i miejsca więcej zajmuje. Mówisz, że ta noga później już sama daje radę? Na miętę uważaj, zagłuszy ci wszystko i ciężko się jej pozbyć.
Szkoda, że tych srebrnych kropelek nie można ponawlekać na nitkę. Ależ byłaby śliczna biżuteria